W Polsce miejsca pochówku zwierząt mnożą się nieprzerwanie od kilku lat. Tymczasem mieszkańcy Poznania wciąż nie mogą się doczekać grzebowiska. Wiele osób decyduje się na pochówek zwierzęcia w oddalonej o 100 kilometrów Pile, gdzie taki legalny cmentarz jest już od 4 lat.
- Na pewno kilkaset grobów na naszym cmentarzu to zwierzęta z Poznania - opowiada Tomasz Wojciechowski, kierownik zakładu rekultywacji terenów Spółki Wodno - Kanalizacyjnej w Pile. - Miasto ma nie tylko wybór, ale i obowiązek grzebania zwierząt. Jest zapis w ustawie, który zobowiązuje do tego gminę - zapewnia Wojciechowski. Dyskusja na temat grzebowiska w Poznaniu trwa już od ośmiu lat.
- Już od dwóch kadencji walczymy o utworzenie w Poznaniu grzebowiska dla zwierząt. Dziwi mnie niechęć prezydentów miasta, którzy z rozwiązaniem sprawy zwlekali dość długo - żali się radny Tomasz Lewandowski z Komisji Gospodarki Komunalnej. Miasto narzekało na brak chętnych na prowadzenie grzebowiska. Wszystko przez to, że dopiero w październiku ubiegłego roku określono dokładnie, jakie warunki musi spełnić przedsiębiorca, który chce się zająć cmentarzem. Teraz widać jednak rozwiązanie tego problemu.
- Na szczęście są osoby zainteresowane realizacją projektu. Jestem pełen optymizmu, jeśli chodzi o tę sprawę - dodaje Lewandowski. Maciej Dźwig, dyrektor Usług Komunalnych jest oszczędny w słowach. - Trwają negocjacje. Mogę jedynie powiedzieć, że musimy zaktualizować warunki umowy o zabudowę nieruchomości na ul. Wrzesińskiej - komentuje Dźwig.
Zdaniem Tomasza Lewandowskiego ul. Wrzesińska to nie jedyny teren gdzie może powstać cmentarz. - Jest wiele miejsc na obrzeżach, z tym nie powinno być problemu. Nie mając w mieście miejsca pochówku dla zwierząt jesteśmy ewenementem na skalę nie tylko Polski, ale i Europy - kończy Lewandowski. Co ciekawe, pierwszy w Europie cmentarz powstał już w 1891 roku w londyńskim Hyde Parku.
Czytaj także: Od sierpnia drożej za pochówek i miejsce na poznańskich cmentarzach
W Poznaniu małe nielegalne grzebowisko jest od kilku lat na osiedlu Różany Potok. Opinie mieszkańców są podzielone, jednak wielu jest zwolenników grzebowiska. - Niedawno musiałam się rozstać z moim pupilem. Przykro mi było go zostawić u weterynarza. Myślę, że cmentarz byłby bardzo dobrym rozwiązaniem - twierdzi pani Halina ze sklepu na Różanym Potoku.
- Grzebowisko to bardzo dobre rozwiązanie, szczególnie dla osób, którym ciężko jest rozstać się z pupilem. Jako weterynarz mogę powiedzieć, że nie ma przeciwwskazań medycznych - zapewnia Adam Łowczak z przychodni weterynaryjnej. Natomiast w naukach kościoła katolickiego możemy znaleźć stwierdzenie, że cmentarz to miejsce spoczynku ludzi.
- Nie możemy traktować zwierząt na równi z ludźmi, ale także i im należy się miejsce pochówku - komentuje ojciec Leonard Bielecki.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?