Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Jestem człowiekiem, nie ideologią": Poznaniacy pikietowali na ul. Półwiejskiej w obronie praw i równego traktowania osób LGBT+

Mikołaj Woźniak
Mikołaj Woźniak
Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Na ul. Półwiejskiej w Poznaniu odbyła się pikieta osób LGBT+. Nie zgadzają się oni z retoryką polityków PiS z ostatnich dni, w tym ze słowami Andrzeja Dudy, że LGBT to ideologia, a nie ludzie.

Zobacz zdjęcia --->
Na ul. Półwiejskiej w Poznaniu odbyła się pikieta osób LGBT+. Nie zgadzają się oni z retoryką polityków PiS z ostatnich dni, w tym ze słowami Andrzeja Dudy, że LGBT to ideologia, a nie ludzie. Zobacz zdjęcia --->Łukasz Gdak
W czwartek, 18 czerwca na ul. Półwiejskiej w Poznaniu odbyła się pikieta osób LGBT+. Nie zgadzają się oni z retoryką polityków PiS z ostatnich dni, w tym ze słowami Andrzeja Dudy, że LGBT to ideologia, a nie ludzie. W zaproszeniu na pikietę organizatorzy tłumaczyli, że na Półwiejskiej zjawią się także po to, żeby można było do nich podejść, porozmawiać, czy zadać pytanie.

"Próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to po prostu ideologia” - cytowali słowa prezydenta Andrzeja Dudy w zaproszeniu na pikietę osób LGBT+ jej organizatorzy. W czwartek, 18 czerwca zjawili się na ul. Półwiejskiej. Wśród protestujących były nie tylko osoby LGBT+, ale także ci, którzy nie godzą się na taką retorykę partii rządzącej. Na Półwiejskiej zjawili się w obronie praw i równego traktowania wszystkich ludzi.

Czytaj także: Pikieta w Volkswagen Poznań: Pracownicy przebrani za postaci z serialu protestowali przeciwko zwolnieniom. Śpiewali i grali na akordeonie

- Dehumanizowanie nas stało się oficjalną linią partii rządzącej. Najwyższa osoba w państwie uważa, że nie jesteśmy ludźmi - podkreślali organizatorzy pikiety "Jestem człowiekiem, nie ideologią".

I podkreślali, że zjawili się w tym miejscu właśnie po to, by można było do nich podejść, porozmawiać, zadać pytania.

- Jeśli chcecie zapytać, czym jest LGBT, możecie to zrobić. Jeśli chcecie okazać swoje wsparcie, również możecie. Jesteśmy ludźmi, nie ideologią - podkreślali w zaproszeniu organizatorzy związani m.in. z Grupą Stonewall.

Sprawdź też:

Protest odbywał się w warunkach panującego szczególnego reżimu sanitarnego związanego z pandemią koronawirusa. Stąd w zaproszeniu na pikietę, organizatorzy apelowali m.in. o zachowanie 2 metrów odstępu między uczestnikami, zasłanianie ust i nosa.

- Protest odbędzie się na ulicy Półwiejskiej, która jest deptakiem z wyłączonym standardowym ruchem ulicznym. Razem z zespołem zadbamy o to, aby drożne było przejście dla osób pieszych chcących przemieścić się w trakcie trwania protestu. Gdyby zdarzyło się tak, że akurat w trakcie trwania protestu ulica Półwiejska będzie niestandardowo wykorzystywana przez przechodniów, również tych zatrzymujących się i przyłączających (czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć) - prosimy o ustawianie się na przestrzeni od Starego Browaru do ulicy Długiej. Zadbamy o dobre nagłośnienie, będziecie mogli brać udział w evencie na sporej przestrzeni

- podkreślali organizatorzy.

"Wolność, równość, akceptacja"

W czasie manifestacji nie zabrakło przemówień. Zajęta była bardzo duża część ulicy Półwiejskiej, ale dla przechodniów faktycznie wytyczony został korytarz.

Głos zabrała m.in. Ania, która opowiadała o wychowaniu dzieci w rodzinie tworzonej przez parę LGBT. - Mając dziecko w tęczowej rodzinie musisz chronić je przed homofobią. A to są dzieci wychowane w Polsce i mają takie same prawa. Ale musisz uczyć je reagować na przemoc, tłumaczyć jak i komu może mówić w jakiej rodzinie się wychowuje – tłumaczyła.

Dodała, że obecnie nie jest w stanie wytłumaczyć dziecku, dlaczego w Polsce jest legitymizowana homofobia.

- Strach myśleć co czują teraz dzieci, które jeszcze nikomu nie powiedziały o swojej orientacji. Są pozostawione same sobie. A żaden hierarcha, żaden polityk nie może odbierać im prawa do bycia sobą – podsumowała.

W tym momencie tłum zaczął skandować słowa „wolność, równość, akceptacja”.

Bezpośrednio do prezydenta Andrzeja Dudy odniosła się w swoim przemówieniu Aniela: - Panie prezydencie Duda, nie jesteśmy ideologią, jesteśmy ludźmi. Ludźmi, którzy płacą w tym kraju podatki. Tak, rodziny nieheteronormatywne też płacą podatki, jesteśmy siłą. Zostałam wychowana w szacunku do każdego człowieka, nie rozumiałam więc dlaczego LGBT walczy o tolerancję. My walczymy dziś o równość. Nie będę głosowała na nikogo kto nazywa nas ideologią – podkreśliła.

I dodała, że jest też osobą wierzącą: - Mam pytanie do abp. Jędraszewskiego. Co zrobiłby Jezus? - pytała.

Abp. Jędraszewski pojawił się w przemówieniu nieprzypadkowo. To on mówił bowiem swego czasu o „tęczowej zarazie”.

Zobacz zdjęcia z pikiety "Jestem człowiekiem, nie ideologią":

Zobacz też:

Sprawdź też:

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto