"Jeszcze nigdy w historii tego urzędu nie było tak, aby nowy burmistrz przejmował urząd w takim stanie rozkładu" - mówi Alicja Trytt

Minął miesiąc od czasu, kiedy na stanowisku Burmistrza Miasta Wągrowca zasiadła Alicja Trytt. Obecna burmistrz miała zatem czas, by podsumować działania w urzędzie, które pójdą "na pierwszy ogień". Burmistrz, w swoich mediach społecznościowych, podsumowała przejęty urząd. Nie są to słowa pełne życzliwości.

- Chciałabym podzielić się z Państwem moimi spostrzeżeniami na temat tego, jak kształtuje się obraz Urzędu Miejskiego po jego przejęciu od pana Jarosława Berendta. Myślę, że najlepiej oddają to słowa jednego z długoletnich pracowników, który moje obserwacje i zatroskanie o tę kwestię podsumował: „𝑱𝒆𝒔𝒛𝒄𝒛𝒆 𝒏𝒊𝒈𝒅𝒚 𝒘 𝒉𝒊𝒔𝒕𝒐𝒓𝒊𝒊 𝒕𝒆𝒈𝒐 𝒖𝒓𝒛𝒆̨𝒅𝒖 𝒏𝒊𝒆 𝒃𝒚ł𝒐 𝒕𝒂𝒌, 𝒂𝒃𝒚 𝒏𝒐𝒘𝒚 𝒃𝒖𝒓𝒎𝒊𝒔𝒕𝒓𝒛 𝒑𝒓𝒛𝒆𝒋𝒎𝒐𝒘𝒂ł 𝒖𝒓𝒛𝒂̨𝒅 𝒘 𝒕𝒂𝒌𝒊𝒎 𝒔𝒕𝒂𝒏𝒊𝒆 𝒓𝒐𝒛𝒌ł𝒂𝒅𝒖.”

Choć kilka inwestycji jest w toku, to okazało się, że nie ma kierownika wydziału planowania przestrzennego, kierownika wydziału inwestycji i mienia komunalnego oraz specjalisty w tym wydziale.

- Miasto to żywy organizm, w którym nie ma przestoju. Pan kierownik wydziału planowania w związku z objęciem nowej funkcji burmistrza miasta i gminy Skoki poszedł na urlop bezpłatny, pan kierownik wydziału inwestycji i pan specjalista z tego wydziału złożyli poprzedniemu burmistrzowi wypowiedzenie i wnioski o wykorzystanie zaległego urlopu, które przez poprzednika zostały uwzględnione.

- mówi burmistrz, Alicja Trytt

Pewnego rozwiązania włodarz upatrywała w powrocie kierownika i specjalisty z wydziału inwestycji i mienia komunalnego - nie dojdzie to do skutku. Panowie zgodzili się jednak być pomocnymi w działaniach.

Funkcja ta ma odbywać się na zasadzie wolontariatu - w sferze inwestycji i bezpieczeństwa.

- Moim celem jest stworzenie urzędu fachowców – to jest teraz priorytet i punkt wyjścia do tego, żeby wprowadzić zmiany w mieście i zrealizować prezentowany w kampanii program wyborczy – kierownicy muszą być osobami z wiedzą i doświadczeniem. Nie można stosować półśrodków, bo od tego zależy rozwój miasta.

Wybory na te stanowiska mają być upublicznione, by nie pojawiły się zarzuty o "znajomościach". Jednocześnie burmistrz zauważa, że o takich pracowników może być trudno.

- To jest fakt, z którym nie możemy polemizować. Ci, którzy aplikują w konkursach niech będą spokojni – jeśli swoją wiedzą i doświadczeniem przewyższą tych, z którymi prowadzone są rozmowy w ramach porozumień z innymi jednostkami, mogą liczyć na zatrudnienie. Dwutorowość pozyskiwania pracowników jest zasadna – czas ma kluczowe znaczenie!

I tutaj występują nieścisłości. Jak relacjonuje burmistrz, Alicja Trytt, wiele osób jest urlopowanych, bądź pozostaje na zwolnieniu lekarskim, albo, do sporej ilości zadań, zatrudniona jest jedna osoba. To tylko niektóre stanowiska, którym ewidentnie należałoby się przyjrzeć. Do tego dochodzą jeszcze kwestie związane z cyberbezpieczeństwem, czy pozyskiwaniem środków zewnętrznych

- W najbliższych miesiącach chciałabym w ramach audytu instytucjonalnego przyjrzeć się pracy poszczególnych wydziałów i ją zoptymalizować tak, aby potencjał każdego pracownika został wykorzystany stosownie do jego umiejętności.

Alicja Trytt chciałaby przyjrzeć się pracownikom, którzy, być może, sprawdziliby się lepiej na innych stanowiskach - co jednocześnie również, sami zainteresowani, sygnalizują.

- W dalszym czasie będę starała się zacieśnić współpracę jednostek, doprowadzić do powstania kalendarza wydarzeń w mieście i zapobiegania sytuacjom, w których wydarzenia nakładają się na siebie lub dublują.

Pod lupę wzięte będą również spółki miejskie i organy nadzorcze.

- Drodzy państwo radni, proszę nie oczekiwać inwestycji, planów, realizacji jakichkolwiek wyborczych zamierzeń, jeżeli nie będą państwo ze mną współpracować w zakresie stworzenia urzędu fachowców. Na to muszą znaleźć się pieniądze dla dobra miasta. To jest mój warunek realizacji złożonych mieszkańcom przez państwa i przeze mnie zapowiedzi wyborczych i mówię to na samym początku kadencji, abyście mieli państwo świadomość powagi sytuacji.

Burmistrz Wągrowca, Alicja Trytt, jak sama mówi, jest świadoma, że osoby, które będą chciały ją przedstawiać w negatywnym świetle, to z pewnością będą to robić, jak już działo się podczas kampanii wyborczej.

- Trudno, wszystkim się nie dogodzi, a bezwzględna wiara w przekazy internetowe, świadczy raczej o słabości intelektualnej odbiorców i mam nadzieję, że zarówno radni, jak i mieszkańcy, będą w stanie rozsądnie we własnym zakresie ocenić sytuację.

Na zakończenie długiego komentarza w mediach społecznościowych burmistrz, Alicja Trytt zaznaczyła również, że zawsze czyta i czytać będzie pisma, które podpisuje, co, jak sama mówi, wzbudza wyraz zdziwienia urzędników. Pojawił się również zarzut w kierunku poprzedniej władzy.

- Wnioskuję, że to zdziwienie jest podyktowane diametralnie innym podejściem i poczuciem odpowiedzialności, które prezentuję w stosunku do mojego poprzednika. Pragnę także podkreślić, że liczba spraw pozostawionych przez poprzednika do załatwienia, brak decyzyjności w ostatnich kilku miesiącach, jest zatrważająca. Proszę się nie dziwić na przykład temu, że na plaży jest plac budowy i nic się nie dzieje – to jest efekt marazmu poprzedniej władzy i poprawa sytuacji nie nastąpi z dnia na dzień.

Całość komentarza można przeczytać w tym miejscu