"Jeżycjada" to nie teatr dla młodzieży. Spektakl zupełnie na serio w Sali Wielkiej [ZDJĘCIA]

Od czasu premiery w maju ubiegłego roku, "Jeżycjada" stała się przebojem teatralnym i przyniosła reżyserce nominację do Paszportu Polityki.

Najdłuższa saga polskiej literatury powojennej została potraktowana przez Weronikę Szczawińską i autorkę scenariusza Agnieszkę Jakimiak nie jako teatr dla młodzieży. A przynajmniej nie tylko. Ich "Jeżycjada" to przede wszystkim zapis świadomości polskiej klasy średniej w czasach PRL-u i początków kapitalizmu. Saga o poznańskiej rodzinie potraktowana została jak antropologiczny teren badań nad polskim mieszczaństwem.

- Powieściowy cykl poddaliśmy uważnemu close reading, aby uchwycić rysującą się w nim konfigurację kulturową, która została wprawiona na scenie w ruch. Podstawowym gestem dramaturgicznym, porządkującym strukturę spektaklu, jest tworzenie spisów i klasyfikacji: wyszczególnianie, niczym w pracach antropologów strukturalnych, obyczajów obejmujących wszelkie aktywności codzienne (nawyki żywieniowe, higieniczne, erotyczne; upodobania lekturowe, wzorce zachowań, model wychowawczy itp.) - mówi reżyserka "Jeżycjady". - Mam nadzieję, że takie szczególne odpodobnienie tego, co bliskie i swojskie, uczynienie z niego terenu obcej kultury, pozwala zbliżyć się do obrazu polskiego mieszczaństwa, a przede wszystkim do projektowanych na nie fantazji.

Spektakl "Jeżycjada" rozpocznie się o godzinie 20. Bilety kosztują 25 zł - można je kupić w kasie w Zamku