Zobacz też: Julia Michalska i Magdalena Fularczyk wywalczyły brązowy medal na olimpiadzie w Londynie
Radek Rakowski: Przed Mistrzostwami Świata w Wioślarstwie powiedziałyście mi, że zawodnika poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna. Jakie są teraz Wasze dalsze plany, już jako złotych medalistek?
Julia Michalska: Można tak jak my – być drugim na półmetku, a pierwszym na mecie. Ale to dopiero początek – mam nadzieję, że przepięknej wspólnej przygody. Teraz czeka nas odpoczynek. Jak już zaczniemy sezon, to oczywiście będziemy myśleć o mistrzostwach świata w Nowej Zelandii. To jest plan krótkoterminowy. Bowiem cały czas myślimy o Olimpiadzie w Londynie.
Pływacie ze sobą od niedawna, a udało się Wam doskonale zgrać. W jaki sposób udaje się w tak krótkim czasie osiągnąć tak świetne wyniki?
Magdalena Fularczyk: To na pewno nie jest tak, że trenujemy ze sobą tylko dwa miesiące. Wcześniej były tytuły mistrzyń Polski, które też były wypływane w może jeszcze krótszym czasie. Taki wynik jest po prostu celem. To myślenie, że tak ma być i dążenie do osiągnięcia tego. Trzeba też mieć trochę pazura w charakterze, odpowiednią partnerkę i trenera, który to wszystko potrafi do kupy zgrać i wiedzieć kiedy mamy „przytrenować” mocniej, a kiedy lżej. To jego wielka zasługa.
Cały czas obawiałyście się o wiatry nad Maltą. Jednak okazało się, że były dla Was łaskawe…
Julia Michalska: Wiatry były na szczęście sprawiedliwe – równe na wszystkich torach. Możemy dzięki temu powiedzieć, że wygrałyśmy w równej i sprawiedliwej walce, a nie że płynęliśmy na torze który nam sprzyjał, a rywalkom przeszkadzał wiatr. Wygrałyśmy fair.
Okazało się, że – wbrew przepowiedniom sceptyków – finały przyciągnęły nad Maltę tłumy poznaniaków…
Magdalena Fularczyk: Chcemy tym wszystkim ludziom bardzo serdecznie podziękować. Trener powiedział nam: „Popłyńcie 1700 metrów, te 300 was już wyniesie”. I tak było. Wpływając na te ostatnie 300 metrów, pomogła nam atmosfera. Ci wszyscy krzyczący ludzie – niestety nie wiemy dokładnie co, bo byłyśmy bardzo skupione – ale ta wrzawa, ta szczera radość była doprawdy wspaniała. Po regatach, na trybunie C odśpiewano nam „100 lat”. Ci wszyscy ludzie się szczerze cieszyli i to była dla nas ogromna radość. Także to, że było tak wielu widzów. Zwłaszcza, że wioślarstwo nie jest bardzo popularne. Nie jest widowiskowe.
Julia Michalska: Chciałam podziękować w imieniu tych wszystkich zawodników, którzy nie są z Poznania. Tym, którzy przyszli na biegi czwórki podwójnej i czwórki wagi lekkiej. W niedzielę nad Maltą było tyle ludzi, że my – wtedy już jako osoby kibicujące – cieszyłyśmy się, że nasi koledzy mają tak ogromne wsparcie. To było coś niesamowitego. Wszystkim gorąco za to dziękujemy i zapraszamy na następne imprezy. Niestety, przez najbliższe lata w randze mistrzostw Polski, ale też będziemy.
Magdalena Fularczyk: Trzeba podkreślić, że samo przygotowanie toru było idealne. Malta była przygotowana świetnie. Jest torem europejskim, na który zawodnicy bardzo chętnie przyjeżdżają.
Może Wasze sukcesy przyczynią się do odrodzenia tego sportu w Poznaniu – kolebce polskiego wioślarstwa?
Magdalena Fularczyk: W latach międzywojennych w naszym klubie było 120 członków. Czasami oglądamy stare zdjęcia z zawodów – całe trybuny zajęte, kobiety w kapeluszach, mężczyźni w garniturach… Wszyscy się cieszyli. Mamy nadzieję, że krok po kroku ta popularność będzie rosła. Czwórka podwójna już taka popularność ma i mamy nadzieję, że my do nich dołączymy.
Przeczytaj także: |
Świetny dzień polskich wioślarzy Wszystkie trzy polskie osady startujące w piątkowych biegach zakwalifikowały się do finałów rozgrywanych w Poznaniu Mistrzostw Świata w Wioślarstwie. |
Mistrzostwa Świata w Wioślarstwie: Poznaniacy w półfinałach Pierwszy dzień Mistrzostw Świata w Wioślarstwie okazał się szczęśliwy dla startujących w niedzielnych zawodach reprezentantów Poznania. |
Mój Modny Poznań serwis specjalny | TRANSFERY 2009 | KONKURSY MM POZNAŃ sprawdź co możesz wygrać |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?