Brak Djurdjevicia to spora strata. Serb był ostatnio w bardzo dobrej formie. - Ivan strasznie nabiegał się w sobotę, wywalczył mnóstwo piłek. Dzięki niemu mieliśmy przewagę w środku pola i grało nam się dużo łatwiej - przyznał Semir Stilić. Niestety, w 68. minucie "Djuka" zderzył się z Danielem Sikorskim z Górnika i rozciął dziąsło. Schodził z boiska zakrwawiony. Został zmieniony przez Dimitrije Injaca, a po ostatnim gwizdku sędziego pojechał do szpitala.
- Ivan nie może pojechać z nami do Krakowa. Ma założonych sześć szwów. Prawdopodobnie będzie mógł zagrać w sobotę przeciwko Ruchowi Chorzów, jeśli założy specjalny ochraniacz - mówił podczas wczorajszej konferencji trener Lecha Jose Maria Bakero.
Czytaj także: Luis Henriquez zostaje w Lechu na dłużej
Absencja Djurdjevicia spowoduje zapewne zmianę taktyki. Hiszpan przeciwko Górnikowi ustawił zespół bardzo ofensywnie, z jednym tylko defensywnym pomocnikiem. Trzeba założyć, że przeciwko Wiśle w Krakowie, Lech lepiej zabezpieczy tyły. Miejsce Ivana zajmie Rafał Murawski, którego wspierać będzie Dimitrije Injac, a na ławce rezerwowych usiądzie ktoś z trójki Jakub Wilk, Jacek Kiełb, Siergiej Kriwiec. - Musimy zaatakować, ale też dobrze zagrać w defensywie - te dwa elementy trzeba zrównoważyć - stwierdził Bakero.
Czytaj także: Lech Poznań na wyjeździe bez kibiców
Hiszpan zdaje sobie sprawę z tego, że jego drużynę czeka pod Wawelem trudna przeprawa. - Ten mecz to wyzwanie dla trenera, a także dla piłkarzy. Oni ciężko pracują i czekają przez cały rok, by pokazać się w takim spotkaniu - podkreślił szkoleniowiec. Jego zdaniem Wisła to bardzo silny przeciwnik, o czym świadczy zajmowane przez nią miejsce w tabeli. - Wisła nie potrzebuje zbyt wielu okazji do zdobycia bramki, to bardzo skuteczny zespół. W ostatnim meczu przeciwko Lechii Gdańsk pierwsze dwie okazje zamienili na gole. Dla mnie jednak to zawsze moja drużyna jest lepsza, ale problem polega na tym, że nie zawsze to pokazujemy - mówił trener Kolejorza.
Więcej filmów w serwisie Głos.TV:
Poznań. Pseudokibice namierzeni
Poznań. Już wkrótce Juwenalia
Obchody Dnia Zwycięstwa
Lech po sobotniej wygranej awansował na piąte miejsce w tabeli i znów się liczy w walce o europejskie puchary. Jeśli Legia Warszawa, zdobywca Pucharu Polski, znajdzie się w pierwszej trójce (obecnie zajmuje trzecią lokatę), to nawet czwarte miejsce da prawo gry w kwalifikacjach Ligi Europy. - Naszym celem jest zajęcie drugiego, nie trzeciego miejsca. Nie jesteśmy minimalistami - powiedział Bakero.
W Krakowie zapanowała euforia, bo po dwóch porażkach "Biała Gwiazda" przełamała się w Gdańsku i zdobyła cenne trzy punkty. - Zaczęliśmy wreszcie grać nie jak mistrz, ale jak zespół , który walczy o mistrza - ocenił postawę swojego zespołu izraelski pomocnik Maor Melikson. Wisła jest w tak komfortowej sytuacji, że już rozpoczęły się obliczenia, kiedy będzie mogła cieszyć się z mistrzostwa Polski. Optymiści twierdzą, że może nastąpić już w niedzielę po derbowym meczu z Cracovią.
Czytaj także: Lech znów jest w grze o europejskie puchary
- Chcemy popsuć im te plany. Będziemy na pewno bardzo zdeterminowani - zapowiada na oficjalnej stronie klubowej Rafał Murawski. Do Krakowa lechici polecą dziś rano specjalnie wyczarterowanym samolotem. Arbitrem jutrzejszego meczu będzie Robert Małek z Zabrza.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?