Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jutro wyjaśni się, kto będzie trenował Lecha?

Maciej Lehmann
Jutro wyjaśni się, kto będzie trenował Lecha?
Jutro wyjaśni się, kto będzie trenował Lecha? Marek Zakrzewski
Właściciel Lecha Jacek Rutkowski jutro będzie dyskutował ze swoimi najbliższymi współpracownikami na temat przyszłości zespołu.

Na tym spotkaniu zadecyduje się też czy w nowym sezonie drużynę Kolejorza nadal będzie prowadził Jose Mari Bakero, który w tych rozgrywkach przegrał wszystko co było do przegrania i przez wszystkich kibiców poznańskiego zespołu kojarzony jest z największymi klęskami od czasu zmian własnościowych w klubie.

Jeszcze kilka dni temu z Bułgarskiej dochodziły sygnały, że Bakero pozostanie trenerem Lecha bez względu na to, czy drużynie uda się zakwalifikować do Ligi Europy. Styl, w jakim Kolejorz przegrał w Krakowie i Gdańsku sprawił, że pozycja Hiszpana nie jest tak mocna jak jeszcze kilka dni temu. Dymisji domaga się największy sponsor klubu, czyli kibice, którzy podczas ostatniego meczu z Koroną Kielce w niedzielę zamierzają dobitnie pokazać zarządowi, co sądzą o pomyśle przedłużenia kontraktu z trenerem.

Czytaj także: Andrzej Juskowiak: Bakero boi się podjąć ryzyko

Co prawda Jacek Rutkowski wielokrotnie powtarzał, że przy podejmowaniu tak ważnych decyzji jak zatrudnienie szkoleniowca, nigdy nie poddaje się presji mediów czy fanów, ale w następnym sezonie, w którym klub pozbawiony będzie milionowych wpływów za grę na arenie międzynarodowej, zlekceważenie nastrojów widowni może zakończyć się spadkiem sprzedaży biletów i karnetów, co oznacza dodatkowe straty finansowe. Wiadomo już teraz, że Lecha czeka też poważne odchudzenie kadry, bo nie ma sensu trzymać tylu piłkarzy, ilu w tej chwili jest w pierwszym zespole, skoro jesienią Lech będzie miał do rozegrania tylko 17 meczów. Klub raczej nie przedłuży kontraktu z Tomaszem Bandrowskim, a to kto jeszcze będzie musiał opuścić Kolejorza też będzie przedmiotem dyskusji podczas spotkania zarządu.

Tymczasem Bakero pozostały jeszcze przynajmniej dwa mecze w roli szkoleniowca, jutro w Bytomiu i w niedzielę przy Bułgarskiej. W drużynie Lecha zabraknie w tych meczach pomocnika Sergieja Kriwca i obrońcy Manuela Arboledy. Kriwiec doznał kontuzji podczas sobotniego treningu przed meczem z Lechią - spadł na murawę, został przy tym uderzony w plecy przez rezerwowego bramkarza Jasmina Buricia. Po badaniu okazało się, że Białorusin złamał wyrostki poprzeczne w kręgosłupie, a to oznacza sześć tygodni przerwy od treningów.

To oznacza, że pomocnik Kolejorza nie wystąpi także w spotkaniach reprezentacji Białorusi, która na początku czerwca będzie walczyć o punkty z Francją i Luksemburgiem w eliminacjach Euro 2012.

Czytaj także: Bakero po Lechii: Zostaliśmy ukarani

- Aby wrócić do gry będzie potrzebował od dwóch do trzech miesięcy - twierdzi lekarz poznańskiego klubu Andrzej Pyda, nie jest więc wcale takie pewne, że Kriwca zobaczymy na boisku w pierwszych meczach nowego sezonu.

Przerwa, ale krótsza czeka również Manuela Arboledę, który w 68. minucie meczu w Gdańsku doznał urazu łydki. W jego przypadku badanie USG wykazało lekkie naderwanie mięśnia brzuchatego łydki. Dla Kolumbijczyka sezon się więc już skończył, ale po wakacjach powinien być w stu procentach zdrowy.

Brak Kriwca i Arboledy, a także kontuzje Kikuta, Drygasa i Bandrowskiego to szansa dla młodych. Wczoraj z pierwszym zespołem trenowali Michał Jakóbowski i Szymon Drewniak. - Niewykluczone, że któryś z nich znajdzie się w kadrze na mecz w Bytomiu - zdradził na oficjalnej stronie klubowej trener Bakero.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto