Już w niedzielę wielka gala MMA w hali na Morasku

- Z obozu rywala nie docierają żadne niepokojące wieści. Timo Karttunen jest juzw Poznaniu. "Kryształ" jest już w fazie odpoczynku, ale to nie znaczy, że stał się bojaźliwy. Z nastawieniem u niego nic się nie zmieniło. Chce po prostu wejść do ringu i zrobić swoje - tłumaczył wczoraj menedżer klubu Ankos Zapasy Poznań, Mariusz Stachowiak, który śledził ostatnie przygotowania do gali swoich ośmiu podopiecznych.

Wśród nich wyróżniał się najcięższy Michał Włodarek. Jego pojedynek z Aleksandrem Mędralą ma być ozdobą pierwszej części imprezy, a może nawet całego wieczoru. Zawodnik klubu Ankos Zapasy przez kilka tygodni "pracował" nad zbiciem wagi. Ostatecznie zrzucił 10 kg i w dniu walki będzie ważył prawdopodobnie 113 kg. - Nie było to straszne poświęcenie, bo sprawę załatwiła intensywność zajęć. Jak się ma w tygodniu 10-12 treningów, to kilogramy gubi się niczym kilometry na autostradzie. Początkowo byłem sceptycznie nastawiony do tego odchudzania, bo bałem się, że stracę siłę, ale wyszło tak, że jej nie straciłem, a zyskałem dynamikę - przyznał Włodarek.

Zapytany o rywala nie krył, że jego słabe i mocne strony nie mają dla niego znaczenia. - Co wiem o przeciwniku? Znam tylko jego imię i nazwisko. Zawsze wchodzę na ring z myślą, że wszystko zależy ode mnie. Realizuję swój plan, a nie siedzę przed komputerem, żeby zobaczyć jakiś filmik z walki rywala. To mnie zupełnie nie interesuje - dodał Włodarek, który też mówił o świetnej atmosferze w grupie poznańskich wojowników. - Wzajemnie się dopingujemy, a najlepiej do tego służy nam konkretny wycisk na niekończących się treningach - podsumował zawodnik kategorii open.

Bilety na galę (w cenie 80 zł) można nabyć od godz. 16, w hali UAM. Retransmisję walk pokaże Canal +.