Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kajdanki, prowadnice i improwizacja

Krzysztof M. KAŹMIERCZAK
Kajdanki założone z tyłu na rękach przestępcy zdecydowanie ograniczają jego pole manewru. Fot. A. Szozda
Kajdanki założone z tyłu na rękach przestępcy zdecydowanie ograniczają jego pole manewru. Fot. A. Szozda
Nie ma tygodnia, żeby nie dochodziło do ucieczki osób zatrzymanych czy też konwojowanych. Możliwości zapobiegania przez policjantów takim incydentom są ograniczone przepisami, a oni sami często...

Nie ma tygodnia, żeby nie dochodziło do ucieczki osób zatrzymanych czy też konwojowanych.

Możliwości zapobiegania przez policjantów takim incydentom są ograniczone przepisami, a oni sami często... obawiają się interweniować.

W ubiegłym tygodniu dwóch skazanych 22-latków uciekło w Gliwicach z radiowozu konwojowego, który zatrzymał się pod gmachem sądu. Bandyci odepchnęli zakładającego im kajdanki policjanta. Jednego z nich udało się od razu zatrzymać, drugi uciekł mimo oddania przez policjantów strzałów ostrzegawczych. W tym samym tygodniu w USA uciekinier z konwoju wyrwał broń policjantce, zabił ją, po czym zastrzelił jeszcze sędziego i protokolantkę.

Czekając na tragedię

Za Atlantykiem przepisy są mniej liberalne dla przestępców niż w Polsce. Tam podejrzani o udział w zorganizowanych grupach przestępczych, zabójstwa lub gwałty noszą kajdanki i to nie tylko na rękach, ale także na nogach. Mają też specjalne uniformy, które ułatwiają ich zauważenie podczas ucieczki. Tymczasem w Polsce na korytarzach sądowych często można pomylić podejrzanego ze świadkiem czy ofiarą.

– Nie chciałbym być złym prorokiem, ale podobne krwawe zdarzenie w naszym kraju to tylko kwestia czasu – mówi poznański policjant, który przez kilka lat konwojował podejrzanych do sądów. – Skończyły się czasy, że widok policjanta i krzyk „stój’’ zatrzymywały przestępców. Oni są coraz bardziej agresywni i świadomi naszych ograniczonych możliwości.

Strach przed nieletnimi

Dla przestępcy skrępowanego z przodu (a tak zwykle zakłada się kajdanki w sądach) sięgnięcie po broń konwojenta nie jest trudną sztuką. Z drugiej strony policjanci mają opory (wynikające z obos- trzeń przepisów) w sięganiu po broń, by zatrzymać uciekiniera – takie przypadki są wielką rzadkością.

W najtrudniejszej sytuacji są jednak policjanci, którzy muszą zatrzymywać lub konwojować nieletnich. Wobec osób, które nie ukończyły 17 lat, nie mogą używać kajdanek, lecz prowadnice – specjalne uchwyty na jedną rękę. Wielu funkcjonariuszy widziało taki przedmiot tylko podczas szkolenia na początku policyjnej edukacji. – Prowadnice nie są standardowym wyposażeniem policjanta – przyznaje Alicja Godyla z wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – Mają je jednak dyżurni na komisariatach i można je w razie potrzeby pobrać.

Chwyty na 13-latka

Wobec uciekającej osoby, która nie ukończyła 13 lat, policjanci nie mogą użyć nawet prowadnic, nawet gdyby była ona podejrzana o popełnienie zabójstwa. Szczególna ochrona przed stosowaniem środków przymusu przysługuje nie tylko nieletnim, którzy mają faktycznie poniżej trzynastu lat, lecz wszystkim, „których wygląd wskazuje, iż nie ukończyły 13 lat’’. Interweniujący policjant musi zatem ocenić wiek nieletniego, biorąc na siebie odpowiedzialność za popełnienie błędu.

- W stosunku do takich osób możemy stosować jedynie chwyty obezwładniające – wyjaśnia kom. Godyla. – Pałki można użyć tylko wtedy, gdy policjant działa w obronie koniecznej lub też by odeprzeć zamach na czyjeś życie, zdrowie lub mienie.

Ewa Olkiewicz
rzecznik KWP

Zasady konwojowania oraz stosowania środków przymusu bezpośredniego przez policjantów regulują przepisy. Nam nie pozostaje nic innego, jak ściśle się do nich stosować.

Ucieczki z konwojów w Wielkopolsce

  • 1996, Poznań – podejrzany o śmiertelne pobicie 39-latek ucieka z prokuratury.
  • 1998, Poznań – więzień z Wronek ucieka z przychodni, do której przywieziono go na badania.
  • 2000, Poznań – Piotr B. ucieka na sądowym korytarzu konwojującym go funkcjonariuszom UOP i skacze z piętra na posadzkę.
  • 2001, Konin – 24-letni mężczyzna podejrzany o gwałty i posiadanie broni ucieka z sądu podczas wyprowadzania go do radiowozu.
  • 2002, Poznań – z policyjnego konwoju uwalnia się podejrzany o rozbój 23-latek; mężczyzna zdejmuje kajdanki w radiowozie, uderza drzwiami auta policjantów i ucieka.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto