We wtorek wyszły na jaw nowe wątki w tej sprawie. Dziennikarze stacji RMF24 dotarli do informacji o incydencie, który wydarzył się na pokładzie wojskowego samolotu podczas transportu podejrzanego do kraju.
– W czasie podejścia do lądowania mężczyzna wdał się w szamotaninę z policjantami. Natychmiast udało się go jednak obezwładnić – wyjaśnia komisarz Iwona Kuc z Komendy Głównej Policji w Warszawie.
Według nieoficjalnych informacji P. chciał ugryźć jednego z funkcjonariuszy w rękę, w momencie gdy ten próbował zapiąć mu pas bezpieczeństwa. Następnie, przy sprawdzaniu kajdanek na nogach, próbował ukąsić policjanta w ucho.
W związku z tym atakiem, mężczyzna był przewożony w specjalnym kasku ochronnym, który został ściągnięty tylko na czas przesłuchania.
– Kajetan P. został bardzo szybko przetransportowany do aresztu. Kask ochronny to środek przymusu bezpośredniego. O konieczności jego użycia decyduje tylko i wyłącznie dowódca konwoju – mówi w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” Iwona Kuc. I dodaje: Taka decyzja zapada, jeśli dana osoba może być niebezpieczna dla otoczenia lub zdolna do samookaleczenia.
To jednak nie koniec kontrowersji, jakie pojawiły się w sprawie. Już wsobotę odbyło się przesłuchanie podejrzanego, Nieoficjalnie wiadomo, że podejrzany był spokojny, nie wyraził żadnego żalu, ani skruchy, a także zrezygnował z pomocy obrońcy. Już w prokuraturze miał także przyznać, że planował kolejną zbrodnię, ale jego potencjalna ofiara nie przyszła na spotkanie.
Jak dowiedział się reporter RMF FM, prokuraturze nie udało się również przeprowadzić wizji lokalnej z udziałem Kajetana P. Nie zgodził się na to sam podejrzany, a zgodnie z przepisami, jego zgoda była konieczna. Czynności procesowe z udziałem P. wciąż są planowane, ale ich przeprowadzenie będzie zależeć tylko od woli 27-latka.
Przypomnijmy, że Kajetan P. jest podejrzany o to, że 3 lutego w Warszawie w brutalny sposób – odcinając głowę – zamordował 30-letnią lektorkę języka włoskiego Katarzynę J. Mężczyzna był poszukiwany przez dwa tygodnie. Do jego zatrzymania doszło na Malcie, skąd najprawdopodobniej chciał uciec do Afryki Północnej.
Zobacz też:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?