Cukrownia w Zbiersku rozpoczęła kampanię buraczaną i produkcję cukru. Każdego dnia 25 wielotonowych ciężarówek dowozi do zakładu ogromne ilości surowca. Zdaniem fachowców, fatalna pogoda wpłynęła na pogorszenie jakości tegorocznych buraków.
Nowy właściciel cukrowni, koncern Pfeifer & Langen obiecał plantatorom, że za dostarczony towar zapłaci im w ciągu 14 dni od zakończenia dostaw. - Mam nadzieję, że firma wywiąże się ze zobowiązań - mówi Józef Kaczmarek, rolnik z Kościelca Kolonii i skarbnik Związku Plantatorów.
- Od wielu lat uprawiam po dwa i pół hektara buraków. W tym roku wysiałem dwie odmiany polską i niemiecką. Z rodzimej jestem bardzo zadowolony. Ta z Niemiec o nazwie ,,Lolita’’ zupełnie się nie udała.
Każdego dnia cukrownia skupuje około 2,5 tysiąca ton buraków. Ciężarówki odbierają surowiec bezpośrednio od rolnika. Dzięki temu unika się dużych strat. Przy pomocy specjalnego sprzętu załadunkowego buraki są na miejscu czyszczone z ziemi.
Kiedyś dużym problemem była ocena jakości surowca. Po zakupie przez zakład nowoczesnego urządzenia pomiarowego, kłopoty ustały. Maszyna pobiera z każdego transportu próbkę buraków (około 30 kg). Ocena procentu zanieczyszczeń i zawartości cukru odbywa się w sposób automatyczny (w pełni skomputeryzowany).
- Do 14 października skupiliśmy 9,5 tysiąca ton surowca - mówi Mariusz Kaliszewski, z-ca dyrektora ds. surowcowych. - Niestety, zawartość cukru w burakach jest niższa niż w ubiegłym roku. Wynosi około 15,2 procent. W ostatnich dwóch latach sięgała 17 procent. Wpłynęły na to intensywne opady deszczu oraz choroby grzybowe.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?