Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kana w parafii

Barbara KOZŁOWSKA, Robert OLEJNIK
Dwór Biesiadny „Kana Galilejska”. Powstaje on na prywatnym gruncie należącym do księdza proboszcza Pawła Szudzika, który jest jednocześnie udziałowcem spółki budującej ten lokal.Fot. OLER
Dwór Biesiadny „Kana Galilejska”. Powstaje on na prywatnym gruncie należącym do księdza proboszcza Pawła Szudzika, który jest jednocześnie udziałowcem spółki budującej ten lokal.Fot. OLER
Kuria Diecezjalna we Włocławku nie wyrażała zgody na prowadzenie przez księdza w Koninie działalności gospodarczej. Parafia może taką podjąć, ksiądz, jako osoba prywatna - nie. W sąsiedztwie konińskiego kościoła pw.

Kuria Diecezjalna we Włocławku nie wyrażała zgody na prowadzenie przez księdza w Koninie
działalności gospodarczej. Parafia może taką podjąć, ksiądz, jako osoba prywatna - nie.

W sąsiedztwie konińskiego kościoła pw. bł. Jerzego Matulewicza w błyskawicznym tempie rośnie, jak można wyczytać z tablicy informacyjnej, Dwór Biesiadny „Kana Galilejska”. Powstaje on na prywatnym gruncie należącym do księdza proboszcza Pawła Szudzika, który jest jednocześnie udziałowcem spółki budującej ten lokal.

Przykłady prowadzenia działalności gospodarczej przez parafie i księży dobiegają z całej Polski. W woj. pomorskim proboszcz kupił prywatnie kilka tysięcy hektarów ziemi, a teraz chce ją sprzedać z zyskiem. Dużą przedsiębiorczością wykazują się parafie w Kutnie. Na wieży tamtejszego kościoła pw. Jana Chrzciciela montowany jest przekaźnik telefonii komórkowej, a parafia pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych buduje stację tankowania gazu.

Parafia pw. Jana Jerozolimskiego za Murami w Poznaniu rozważa możliwość wejścia w spółkę Towarzystwa Budownictwa Społecznego z miastem Poznań. TBS-y miałyby być budowane na terenie należących do parafii gruntów nad Jeziorem Maltańskim.

Jak wyjaśnia ksiądz Wiesław Garczarek, wiceekonom archidiecezjalny, pracujący w Kurii Metropolitalnej w Poznaniu, prowadzenie działalności gospodarczej przez księży i parafie, to dwie różne sprawy.

Księżom nie wolno

- Parafia czy diecezja mogą prowadzić taką działalność, ponieważ zgodnie z ustawą z dnia 17 maja 1989 roku posiadają osobowość prawną - mówi ksiądz Wiesław Garczarek. - Jednak decyzji o podjęciu takiej działalności przez parafię proboszcz nie może podejmować sam. Musi uzyskać na to zgodę Kurii.

Natomiast księżom, jako osobom fizycznym nie wolno prywatnie prowadzić działalności gospodarczej.
- Człowiek po to wybrał stan kapłański, by w centrum jego uwagi było duszpasterstwo - wyjaśnia ksiądz.

- Nie było zgody ze strony Kurii na to, by ksiądz Szudzik prowadził działalność gospodarczą, tym bardziej jako osoba prywatna - mówi ksiądz Lesław Witczak, ekonom diecezjalny Kurii Diecezjalnej we Włocławku. - Jest to dla nas bolesna sprawa. Dowiedzieliśmy się o niej niedawno.

Ksiądz w Koninie twierdzi, że zyski z działalności Domu Biesiadnego będzie przeznaczał na ukończenie budowy kościoła pw. bł. Jerzego Matulewicza. Budowa, która trwa siódmy rok, zatrzymała się bowiem mniej więcej w połowie, bo i projekt, choć na nieco mniejszą skalę, nie ustępuje architektonicznym rozmachem sanktuarium licheńskiemu (jego autorką jest Barbara Bielecka – ta sama, która projektowała bazylikę w Licheniu).

– Choć wierni dają naprawdę dużo pieniędzy – mówi ksiądz (41 lat) – to wciąż jest ich za mało na dokończenie tak ambitnego projektu.

Jesienią 1999 roku roboty przy kościele zostały przerwane z powodu narastającego zadłużenia wobec Budimexu. Wynosiło ono wówczas około 300 tys. zł. Tymczasem Budimex cierpliwie czekał, aż wreszcie w ubiegłym roku poszedł na ugodę i zadowolił się piętnastoma procentami należnej kwoty.

Sakrum i profanum

Według księdza Wiesława Garczarka, nawet w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej przez parafie czy inne jednostki kościelne Kuria rozważa, ,,po co ta działalność’’.

- Chodzi o to, by wypracowane zyski mogły wspomóc te jednostki - mówi ksiądz.
Według księdza, w innym celu rozważana jest ewentualna spółka miasta Poznań z parafią pw. św. Jana Jerozolimskiego za Murami.

- Spółka polegałaby na tym, że parafia dałaby grunty, a miasto zbudowało na nich domy, w których zamieszkaliby obecni mieszkańcy działek nad Maltą - twierdzi ks. W. Garczarek.
Jego zdaniem także prowadzenie przez parafie czy zakony żłobków i przedszkoli nie jest działalnością gospodarczą samą w sobie, prowadzoną dla zysku.

Intencje i kieszeń

Na pytanie, dlaczego Dwór Biesiadny powstaje jako prywatna inwestycja Pawła Szudzika, a nie parafii, ksiądz odpowiada krótko: bo to moje prywatne pieniądze.

- Ksiądz biskup rozmawiał z proboszczem, ale nie znam treści tej rozmowy - mówi ks. Lesław Witczak. - Zostaliśmy trochę postawieni wobec faktu dokonanego. Myślę, że decyzje zapadną niebawem.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto