Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kapral krzyczy, by go było dobrze słychać...

Paulina Jęczmionka
Kiedy maszerują w grupie, nie sposób pomylić ich z kimś innym. Mogą nic nie mówić, a słychać ich z kilkuset metrów.

– Wojsko to specyficzne środowisko, w którym nawet dźwięki brzmią inaczej – mówi chor. Marcin Szubert, rzecznik Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu. – Korzystamy z ciężkiego sprzętu, używamy broni i materiałów wybuchowych, dowódca komunikuje się z podwładnymi za pomocą komend. To wszystko sprawia, że żołnierzy można poznać po samych dźwiękach.

Najbardziej charakterystyczny, to rytmiczny, defiladowy marsz. Cywile znają go głównie z uroczystości państwowych. I rzadko kiedy zdają sobie sprawę z tego, że w wojsku nawet chodzenia trzeba się nauczyć. Żołnierze, zanim zaczną maszerować, najpierw, często w bólach, muszą zaprzyjaźnić się ze… sznurowanym za kostkę, ciężkim obuwiem. Później przychodzi czas na musztrę. Tu żołnierza szkoli się od podstaw, a więc nawet postawa zasadnicza musi spełniać określone zasady. Podobnie zresztą marsz – liczy się tempo, unoszenie nóg na odpowiednią wysokość, wymach ręką pod określonym kątem.

Żołnierze przy okazji każdych zajęć uczą się także wydawania komend. Bo myli się ten, kto sądzi, że wystarczy krzyknąć.
– Głos musi być mocny i stanowczy, by był zrozumiały i docierał do każdego pojedynczego żołnierza oddziału – tłumaczy chor. Marcin Szubert. – Ale dowódcy wcale nie mają krzyczeć. Komenda musi być po prostu dosadna.

Krzyk dopuszczalny jest na poligonie, bo tam codziennością jest ciężki sprzęt, wybuchy i wystrzały. I tam można usłyszeć, jak naprawdę brzmi wojsko.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto