Rafał Murawski oraz Bartosz Ślusarski zostali wyrzuceni z pierwszego zespołu i przesunięci do drużyny rezerw Lecha Poznań podczas obozu przygotowawczego w Jarocinie. Powodem był konflikt zawodników z drugim trenerem Kolejorza - Jerzym Cyrakiem.
Murawski oraz Ślusarski cały czas trenują z drugim zespołem. Obaj zawodnicy mogą bez problemu odejść z Poznańskiej Lokomotywy. Potwierdził to w rozmowie z klubową telewizją prezes Lecha Karol Klimczak.
- Piłkarze przekroczyli pewne granice. Źle się stało i źle zrobili, ale musi być w drużynie pewien ład oraz hierarchia. W każdej sytuacji, niezależnie czy jest bardzo oficjalna czy mniej oficjalna, należy się odpowiednio zachowywać. Tutaj ta sytuacja przekroczyła pewne normy i więcej nie chcę tego komentować - powiedział Karol Klimczak.
CZYTAJ TAKŻE: Prezes Lecha Poznań wyjaśnia, dlaczego podrożały karnety na Kolejorza
- Zawodnicy zostali przesunięci do drużyny rezerw. Wiedzą, że mają wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Możemy jasno powiedzieć, że Bartosz Ślusarski i Rafał Murawski nie zagrają już w pierwszej drużynie Lecha Poznań. Ci piłkarze dowiedzieli się o tym pierwsi - zaznaczył prezes Kolejorza.
Obu zawodnikom 30 czerwca tego roku kończą się umowy z klubem.
Według informacji "Przeglądu Sportowego" pozyskaniem Ślusarskiego zainteresowane są Jagiellonia Białystok, Górnik Zabrze i Podbeskidzie Bielsko-Biała. Z kolei "Muraś" miał odrzucić niedawno oferty z dwóch klubów ekstraklasy: Pogoni Szczecin i Lechii Gdańsk.
Skomentuj:
Karol Klimczak zaznacza: Rafał Murawski i Bartosz Ślusarski już nie zagrają w Lechu Poznań
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?