Kasia Wilk: Już myślę o trzecim albumie!

Jakie utwory fani mogą znaleźć na Pani drugim solowym albumie?
Utwory, do których podeszłam z dużą powagą, niemal dotykając najskrytszych wyznań i uczuć. W stosunku, do których nie mam obiektywnego spojrzenia, bo każda jest emocjonalną fotką z mojego życia i do każdej mam ogromny sentyment. Mimo, iż piosenki stylistycznie są bardzo różne to motywem przewodnim była kobieta, jej obserwacje, inspiracje i rozterki.

Tytuł "Drugi raz" to po prostu numer kolejnego albumu, czy metafora?
"Drugi raz" to tylko tytuł płyty. Wielu osobom kojarzy się z piosenką "Pierwszy raz", która odniosła największy sukces medialny. Od tamtej chwili zaczyna się mój ciąg skojarzeń. "Pierwszy raz" kojarzy się z moją pierwszą solową płytą "Unisono", a ta z ogromną rozpiętością stylistyczną. "Drugi raz" jest tak samo zróżnicowana, ale o trzy lata starsza i o trzy lata dojrzalsza.

Praca z którym z artystów była dla Pani największa przyjemnością?

Niewątpliwie najowocniej i najbardziej profesjonalnie przebiegała współpraca z Adamem Sztabą, od którego stale się uczę, co jest dla mnie ogromną przyjemnością. Oczywiście oprócz tego rockowy zespół Kto To, Dreamland, Kayah i Mezo również dołożyli cegiełki, które mnie muzycznie rozwijały. Dziś współpraca z moją ekipą daje mi najwięcej przyjemności, a każdego z osobna - nie przesadzając mogę nazwać artystą.

Czy pracuje Pani już nad nowym albumem?
Tak, zdecydowanie tak. Myślę o trzecim dziecku... Mam już trzy kompletne piosenki i kilkanaście zalążków. Mam w głowie plan, pełne instrumentarium, listę gości, z którymi pragnę zaśpiewać i współpracować. Nikt mnie nie powstrzyma! I nie będzie się nazywać "Trzecia Płyta".

Jakie są Pani najbliższe i te nieco odleglejsze plany?
Prace nad trzecim krążkiem, realizacja kilku postanowień noworocznych sprzed roku, a latem dalszy ciąg trasy promującej album "Drugi raz".

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter