- Kobieta zadzwoniła z informacją, że w czasie otwierania drzwi do kolektury ktoś do niej podbiegł, wepchnął do środka i ukradł pieniądze - relacjonuje Andrzej Borowiak z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. - Twierdziła, że mężczyzna był zamaskowany, miał na głowie kominiarkę. Zerwał jej z ramienia torebkę i ukradł z niej kilka tysięcy złotych utargu, z kilku ostatnich dni. Zeznała także, że zginęły z jej torebki losy–zdrapki.
Po przesłuchaniu kasjerki i innych świadków policjanci zaczęli przypuszczać, że może kłamać. Nielogiczne były szczegóły napadu. Podejrzenie wzbudzał również fakt, że kobieta podobny napad zgłosiła już w ubiegłym roku.
Wkrótce okazało się, że kobieta była zadłużona u wielu osób i od dłuższego czasu nie płaciła czynszu za mieszkanie. Policjanci szybko ujawnili, że oba napady zostały wymyślone. Kasjerce za fałszywe zeznania i zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie grozi kara do 3 lat więzienia.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?