Od soboty z Warty wyłowiono już 2,5 tony śniętych ryb (leszcze, płocie, szczupaki, okonie, brzany, amury, certy, krąpie, liny, trocie, kiełbie, różanki, strzeble, sandacze, bolenie), które padły po tym, jak z kolektora do rzeki trafiła toksyczna substancja. Nad rzeką znaleziono także martwe dziki i ptaki.
- Skala tego zdarzenia jest ogromna, a zarybienie i doprowadzenie Warty do stanu przez tragedii może zająć lata - mówi Tomasz Stube, rzecznik wojewody.
Powołano specjalną komisję, która ma wyjaśnić, kto odpowiada za wyciek nieznanej substancji. - Po spotkaniu zarządzania kryzysowego, wojewoda poprosił wszystkich przedstawicieli jednostek zaangażowanych w sprawę o informowanie na bieżąco o postępach, związanych z zatruciem rzeki Warty. Sprawa jest rozwojowa i mamy nadzieję, że wszystko się wyjaśni na dniach - dodał Stube.
ZOBACZ TAKŻE:
Na facebooku powstała strona Zatruta rzeka. Wędkarze, ekolodzy i miłośnicy ryb dzielą się na niej najnowszymi informacjami, zdjęciami obrazującymi jak wielka katastrofa ekologiczna dotknęła Wartę oraz informacjami, jak daleko dotarły już śnięte ryby.
Na stronie trwa wymiana informacji, jak daleko od Poznania znaleziono martwe ryby. Wędkarze twierdzą, że wyłowione 2,5 tony to zaledwie czubek góry lodowej...
SPRAWDŹ TAKŻE:
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?