Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kawiarnia w Poznaniu wprowadza kontrowersyjny zakaz. "Wiemy, że to brutalna decyzja"

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
- Wiemy, że to brutalna decyzja, ale została ona wymuszona ostatnimi wydarzeniami - tłumaczą właściciele kawiarni Taczaka 20 w Poznaniu.
- Wiemy, że to brutalna decyzja, ale została ona wymuszona ostatnimi wydarzeniami - tłumaczą właściciele kawiarni Taczaka 20 w Poznaniu. pixabay.com
Kawiarnia Taczaka 20, popularne miejsce spotkań w centrum Poznania, wprowadza kontrowersyjne zmiany. Od kwietnia w weekendy zabrania korzystania z komputerów, tabletów oraz pracy i nauki przy stolikach.

Kawiarnia w Poznaniu wprowadza zakaz przychodzenia z laptopem w weekendy

Właściciele kawiarni Taczaka 20 w Poznaniu swój kontrowersyjny krok tłumaczą chęcią uniknięcia przekształcenia jej w przestrzeń biurową czy coworkingową.

- Wiemy, że to brutalna decyzja, ale została ona wymuszona ostatnimi wydarzeniami. Taczaka 20 przestaje być weekendową świetlicą i biurem coworkingowym / może gdybyśmy byli halą lub przestrzenią, gdzie można takie miejsce wyodrębnić byłoby to dalej możliwe, ale jesteśmy małą kawiarnią, która musi opłacać rachunki i dawać pracę ludziom - poinformowali na Facebooku.

Zmiana nie dotyczy całego tygodnia. Właściciele podkreślają, że w dni robocze kawiarnia nadal będzie gościnna dla tych, którzy chcą popracować czy uczyć się w kawiarnianej atmosferze.

- Jak wiecie jesteśmy malutką kawiarnią, malutką, czyli taką, która ma mało stolików. I kiedy te stoliki chcą Was gościć często nie mogą, bo są zajęte godzinami przez osoby, które przychodzą do nas jak do biura, akceptujemy to w tygodniu, bo fajnie jest posiedzieć z kimś w często pustym lokalu, dodatkowo wiemy, że w tygodniu nie ma aż takiej rotacji, a osoby które pracują są nam znane i wiemy, że gdy jest nagle jakiś przypadkowy atak, zazwyczaj zwalniają miejsce innym - tłumaczą na Facebooku.

Właściciele Taczaka 20 zdecydowali się na ten ruch po serii incydentów związanych z długotrwałym zajmowaniem stolików przez osoby pracujące czy uczące się, szczególnie w weekendy.

- Ostatnia akcja z osobami, które pojawiły się w sobotę tuż przed otwarciem, 2 przelewowe kawy i blokada stolika do 12:30 / byliśmy zawstydzeni, zabierając im puste szkło, zapytaliśmy czy możemy coś jeszcze podać (odpowiedź przecząca), kiedy przychodzili inni goście i pytali, czy mamy jakieś miejsca, rozkładaliśmy ręce, wszystko na oczach tej pracującej czy też uczącej się dwójki - brak gastro empatii, brak zrozumienia.

Kawiarnia czy biuro?

Takie decyzje pokazują dylemat, z jakim borykają się właściciele kawiarni. Czy powinni dostosować się do trendu pracy zdalnej i stworzyć przestrzeń do pracy, czy też zachować tradycyjną atmosferę kawiarni? To pytanie pozostaje otwarte.

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto