Prezentacja najnowszych ekspresów do kawy marki DeLonghi stała się okazją do kawowej zabawy i nauki. Na pierwszym piętrze Galerii Malta, przy wejściu do sklepu MediaExpert, spotkać możemy mistrzów Polski w latte art, którzy przekonują, że zabawę w malowanie kawy może zacząć każdy. Są oczywiście pokazy i dużo powiadania o dobrej kawie, ale także nauka, w jaki sposób można samemu zacząć się bawić latte art. I bardzo dużo doskonałej kawy do wypicia!
Korzystając z okazji rozmawiamy z Michałem Plutą, mistrzem Polski w Latte Art, jednym prezenterów DeLonghi.
Radek Rakowski: Jeszcze niedawno każdy miłośnik dobrzej kawy wiedział, że aby ją uzyskać trzeba zastosować zasadę 4M (czyli najlepsza mieszanka kawowa, młynek, ekpres i barista). Czy jeszcze ona obowiązuje?
Michał Pluta: Zasada 4M obowiązuje cały czas. Jest nieprzerwanie główną zasadą jeśli chodzi o parzenie i przygotowanie poprawnego espresso.
A jak wygląda zastosowanie tej zasady w automacie kawowym?
Jeżeli chodzi o ekspresy DeLonghi myslę, że jest w 100 procentach zachowana ta zasada, ponieważ mamy możliwość wyboru gramatury kawy, mamy 14-stopniowy młynek żarnowy, mamy cztery stopnie jeśli chodzi o regulację temperatury wody i nieograniczona możliwość wyboru ilości wody, czyli naszego czasu ekstrakcji. Czyli jesteśmy wiemy, co to jest zasada 4M i jak ją zespolić, to jesteśmy w stanie zrobić to na tym ekspresie i cieszyć się tym.
Taka prezentacja to okazja do podejrzenia przy pracy mistrzów |
Ale jednym z tym „M” jest barista, czyli osoba, która robi tą kawę…
Nie będę ukrywał, że ekspres stał się moim konkurentem i promuję coś co wygryza mój zawód. Ale jest jeszcze dużo czynników i dużo cech, których taki ekspres nie jest w stanie spełnić. Jak na przykład dekorowanie kawy.
Nim przejdziemy do dekorowania, przypomnijmy że bazą wszystkiego jest dobre espresso.
Jesteśmy gośćmi w kawiarniach i 50 procent (chociaż do niedawna mówiłem 80 procent) z nas nawet nie wie czego powinno oczekiwać od kawy, którą zamawia.
W latte art możemy "malować" speinionym mlekiem, ale także rysować wykałaczką |
W takim razie spróbujmy scharakteryzować dobre espresso.
Espresso powinno mieć objętość pomiędzy 25 a 35 ml. Czas ekstrakcji powinien wynosić 20-30 sekund. Chociaż tego tak naprawdę nie jesteśmy w stanie sprawdzić. Jeżeli zamawiamy pojedyncze espresso to powinniśmy zaczekać przy barze i je sobie po prostu odebrać. Ale podstawową rzeczą której nie pilnujemy, to czy ta kawa jest świeżo mielona. W momencie, kiedy zamówimy jakąś kawę powinniśmy słyszeć to, że zaczyna pracować młynek.
A czas ekstrakcji poznamy także po cremie?
Tak, crema jest w espresso bardzo ważna. Chociaż jeszcze w lokalach trafia się, że jej nie mamy. Crema to jest ta brązowa pianka na powierzchni kawy, która odpowiada za jej świeżość. Ona odpowiada za wszystkie smaki i aromaty w kawie. Jeśli jej nie mamy, to kawa zaczyna nam od razu tracić swoje podstawowe wartości. Jeśli chodzi o samo espresso crema powinna być bardzo gęsta i przykrywać dokładnie całość. Powinna być elastyczna, orzechowa w kolorze.
Wzorem do rysunku na kawie może być wszystko! |
Ale jednocześnie powinna być jednolita bez pęcherzyków powietrza.
Tak, to jest ważne. Nie powinna być „zbąblona”. Powinna być gęsta i pełna.
Jak powinna się zachowywać crema gdy dotykamy ją łyżeczką?
Gdy dostajemy kawę to powinniśmy wziąć łyżeczkę i nie mieszać nią od razu. Powinniśmy wbić łyżeczkę w cremę, przesunąć ją do brzegu filiżanki i podnieść. W tym momencie crema powinna z powrotem zakryć cała kawę. Nie powinniśmy widzieć czarnych prześwitów napoju.
Powróćmy w takim razie do latte art. Czy każdy, jeśli zechce i zacznie ćwiczyć, będzie mógł robić latte art nawet w domowych warunkach?
Jak najbardziej! Wystarczy cos takiego jak spieniacz do mleka. Z takich alternatywnych sposobów jest ręczny zaparzacz do kawy. Tm wlewamy podgrzane mleko o temperaturze nie przekraczającej 70 stopni i ruszając tłoczkiem góra-dół będziemy w stanie uzyskać bardzo sympatyczna piankę, którą będziemy mogli rysować, czy tworzyć na niej wzory z czekolady czy posypki. Nawet jeżeli w domu nie mamy ekspresu to możemy ćwiczyć na gorącej czekoladzie czy na kakao. I ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć…
I podglądać najlepszych…
Po to są takie akcje, gdzie pokazujemy, ze nawet na ekspresie domowym jesteśmy w stanie zrobić naprawdę wszystko. Jedynym ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia.
Swoich sił w latte art może spróbować każdy |
Na prezentacje latte art w Galerii Malta możemy wybrać się jeszcze w niedzielę, 27 listopada.
Aby zobaczyć wszystkie zdjęcia przejdź do fotogalerii
**
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?