MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kibic Małysz

TOM
Skoczkowie w dość osobliwy sposób przygotowują się do drugiego konkursu olimpijskiego. Austriacy poszli na mszę, Jakub Janda odpoczywa w Monte Carlo, a Adam Małysz kupuje pamiątki.

Skoczkowie w dość osobliwy sposób przygotowują się do drugiego
konkursu olimpijskiego. Austriacy poszli na mszę, Jakub Janda odpoczywa
w Monte Carlo, a Adam Małysz kupuje pamiątki.

Wszyscy znajdują także czas na treningi. Podczas pierwszych prób na dużej skoczni w Pragelato najlepiej prezentował się Austriak Morgenstern. Daleko lądował również Adam Małysz.
- Mam co prawda wrażenie, że jak na mnie to z progu wychodzę nisko, ale muszę jeszcze zobaczyć nagranie i wszystko przeanalizować. W sumie dobrze mi się skacze na tym obiekcie. Najbardziej teraz skupiam się na telemarku. Chcę lądować jak najlepiej, dostawać wysokie noty i przyzwyczaić sędziów do tego, że zasługuję na takie oceny - mówi nasz najlepszy skoczek.

Kibicowali biegaczom i Pałce

Nieźle na treningach wypadają także pozostali nasi zawodnicy, Kamil Stoch, Robert Mateja, Stefan Hula iRafał Śliż. Polacy starają się również relaksować. Na początku tygodnia pojechali do Turynu.
- Chciałem kupić jakieś pamiątki, ale Włosi mnie rozczarowali. Po pierwsze takich sklepów jest bardzo mało, a po drugiej nawet jakieś małe, bardzo zwykłe rzeczy kosztują bardzo dużo - mówił Małysz.
On i jego koledzy oglądają też inne zawody olimpijskie. - Widzieliśmy biegi drużynowe i bardzo się cieszyliśmy z siódmego miejsca Janusza Krężeloka i Macieja Kreczmera. Oglądaliśmy także sukces Krysi Pałki w biathlonie. Ona też jest z Zakopanego, jak ja, ale jakoś nigdy się nie spotkaliśmy - dodaje Robert Mateja.

Austriakom pomaga ksiądz

Wydarzenia z innych aren obserwują również Austriacy. Andreas Widhoelzl i Martin Koch pojechali do Turynu, gdzie obejrzeli mecz turnieju hokejowego Finlandia-Szwajcaria, natomiast Thomas Morgenstern kibicował kolegom z drużyny walczącym o medal w kombinacji norweskiej. Z powodu silnego wiatru obejrzał jednak tylko pierwszą serię skoków.
Austriacy zażyczyli sobie również... wizyty księdza, który odprawiłby w intencji ich olimpijskiego startu mszę świętą. - W pobliżu naszej kwatery w Lago Laux znajduje się malutka kapliczka i tam ksiądz Bernhard Maier mógłyby odprawić mszę. Musimy wykorzystać wszy- stkie możliwości, aby odnieść sukces - powiedział trener Alexander Pointner.
Zupełnie inny sposób na odzyskanie formy znalazł Jakub Janda. Lider Pucharu Świata, po nieudanym starcie w pierwszym konkursie olimpijskim postanowił zrelaksować się i wyjechał z Włoch. Jak poinformował jego trener, Vasja Bajc, Czech wyjechał do Monte Carlo. Słoweński szkoleniowiec nie powiedział na jak długo Janda opuścił reprezentację, ale dodał, że na pewno nie zabraknie go w sobotnim konkursie na dużej skoczni w Pragelato.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening polskich piłkarzy pod okiem 2500 kibiców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto