Cały projekt Poznańskiej Elektronicznej Karty Aglomeracyjnej kosztował 46 mln zł, ale z tego blisko 30 milionów wyniosło dofinansowanie Unii Europejskiej. Zakończy się on jednak wraz z końcem przyszłego roku, dlatego ZTM w perspektywie kilku miesięcy rozpocznie prace nad modyfikacjami i rozwojem systemu biletowego.
Zobacz też: Tramwaj na Naramowice: Te domy niedługo znikną... Wyburzanie pod tory już wkrótce [ZDJĘCIA]
– Modyfikacje kanałów sprzedaży, nośników biletów i sposobów poboru opłat za bilety mają polegać na udostępnieniu pasażerom możliwości dokonywania opłaty za przejazd z wykorzystaniem najnowszych możliwości, np. płatności bezdotykowych
– informuje Bartosz Trzebiatowski, rzecznik ZTM.
Jak się dowiedzieliśmy, miejska jednostka już powołała zespół roboczy, który ma wypracować nowe rozwiązania.
– Te powinny zostać wypracowane w połowie przyszłego roku. Trudno dziś jednak powiedzieć, jakie nośniki zostaną zaproponowane pasażerom. Na pewno wiemy, że oczekują oni możliwości płacenia kartą płatniczą – zaznacza Jan Gosiewski, dyrektor ZTM.
Czytaj: Poznań: Przebudują rondo Rataje za 138 milionów złotych. Kiedy początek prac?
Najprawdopodobniej utrzymana zostanie taryfa degresywna (im dalej się jedzie, tym mniej się płaci).
– To rozwiązanie się sprawdza i jest jedynym takim w naszym kraju. Dlatego skupimy się, by dopasować do taryfy nowoczesne narzędzia i technologie
– dodaje J. Gosiewski.
Na unowocześnienie metod płacenia czeka poznański radny Paweł Sowa, który zwraca uwagę, że we Wrocławiu, korzystając z biletomatu, bilety "wgrywają się" na kartę płatniczą.
– Zachęcam mieszkańców, by w najbliższym czasie zbierali swoje uwagi i spostrzeżenia dotyczące systemu PEKA i przesyłali je do ZTM – mówi Sowa.
POLECAMY:
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?