MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kiepskie pożegnanie

Wiesław SZMAGAJ
Do postawy Jarosława Hampela nie można mieć zastrzeżeń.
Do postawy Jarosława Hampela nie można mieć zastrzeżeń.
Pilscy żużlowcy zaległym meczem z gorzowianami zakończyli ligowe starty na własnym torze. Ostatniego pojedynku nie zaliczą jednak do udanych. Poloniści przegrali z outsiderem Ekstraligi 37:53 i nie pozostawili po sobie ...

Pilscy żużlowcy zaległym meczem z gorzowianami zakończyli ligowe starty na własnym torze. Ostatniego pojedynku nie zaliczą jednak do udanych. Poloniści przegrali z outsiderem Ekstraligi 37:53 i nie pozostawili po sobie najlepszego wrażenia.

Goście przyjechali do Piły bez kontuzjowanego Piotra Śwista, ale z dwoma jeźdźcami zagranicznymi: Duńczykiem Jesperem Jensenem i Anglikiem Joe Screenem. Podopieczni trenera Czesława Czernickiego wystąpili w krajowym składzie. W początkowej fazie spotkanie miało wyrównany charakter. Wprawdzie pilanie przegrali podwójnie 2 bieg, ale już w następnym triumfowali 4:2.
Później nastąpiła seria czterech remisowych potyczek. W dalszej części spotkania do głosu doszli jednak podopieczni trenera Stanisława Chomskiego. Dwie podwójne wygrane (w 10 i 12 biegu) sprawiły, że przed wyścigami nominowanymi stalowcy prowadzili 40:32. W 13 gonitwie padł remis i w tym momencie gospodarze realnie mogli liczyć jedynie na remis w meczu. Końcówka należała jednak zdecydowanie do gorzowian. Wygrali oni dwie ostatnie potyczki dubletem i całe spotkanie zakończyło się ich aż szesnastopunktowym zwycięstwem. W zespole pilskim jedynie Tomasz Gapiński i Jarosław Hampel pojechali na miarę oczekiwań. Pozostali zawiedli. Kłopoty ze sprzętem mieli: Rafał Dobrucki i Robert Miśkowiak. W przeciwieństwie do polonistów goście tym razem dysponowali bardziej wyrównanym składem. Szczególnie podobali się: Mariusz Staszewski, Screen i Robert Flis.

Wynik tego spotkania został różnie odebrany. Niektórzy kibice byli po meczu zdenerwowani, inni znacząco się uśmiechali. Już dawno mówiono o rzekomej spółdzielni przeciwko Wybrzeżu i o tym, że gorzowianie wygrają w Pile. - Goście byli dziś bardziej umotywowani - powiedział po meczu Czesław Czernicki, trener polonistów. - W naszym zespole po zwycięstwie w meczu z Wybrzeżem i zapewnieniu sobie utrzymania w Ekstralidze nastąpiło odprężenie. Ponadto niektórzy nasi zawodnicy mieli kłopoty sprzętowe. Wiem, że kibice w długie zimowe wieczory będą to różnie komentować.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto