W ostatnią niedzielę na 195 zgłoszeń mieszkańców do straży miejskiej aż 107 spraw dotyczyło nieprawidłowego parkowania pojazdów. Jednym z najbardziej obleganych miejsc stała się tego dnia Cytadela, gdzie można było zobaczyć tłumy spacerowiczów. Niestety, wielu z nich postanowiło zaparkować swoje samochody na trawnikach wokół parku, tym samym je rozjeżdżając.
– Tylko w tym jednym miejscu, na trawnikach wzdłuż ul. Za Cytadelą, za parkowanie na terenach "zielonych" i inne wykroczenia, w niedzielę strażnicy ukarali 79 kierowców. Zakładane były blokady na kołach, wystawiano wezwania do stawiennictwa w siedzibie SM, a także karano mandatami na miejscu – informuje Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej.
Zobacz zdjęcia:
Tereny zielone wokół parku od lat regularnie są dewastowane przez kierowców, na co zwraca uwagę radna miejska i osiedlowa Halina Owsianna.
– Prawie 80 wystawionych mandatów na tak krótkim odcinku dobrze oddaje obraz tego, co w niedzielę działo się przy Cytadeli. To był dramat. Nie rozumiem potrzeby niemal wjeżdżania do parku, by spędzić w nim trochę czasu. Z jednej strony mieszkańcy narzekają, że miasto nie dba o zieleń, a z drugiej sami ją często bezrefleksyjnie niszczą
– nie ukrywa irytacji radna.
Zwraca też uwagę, że w miejscu, gdzie straż miejska wystawiła najwięcej kar, w ubiegłym roku przeprowadzono rekultywację terenów zielonych.
– Sadzono cebulki kwiatów i założono nowy trawnik przy wyremontowanym Młodzieżowym Domu Kultury – mówi Halina Owsianna.
Radna zaznacza, że od jakiegoś czasu apeluje do władz Poznania i miejskich służb o rozwiązanie tego problemu. Według niej w weekendy jednak nitka ul. Za Cytadelą powinna służyć jako miejsca parkingowe.
– Skoro ulica Armii Poznań jest jednokierunkowa, to Za Cytadelą też może tak funkcjonować choćby w weekendy – przekonuje.
W poniedziałek do zarządców terenów wokół Cytadeli trafiły pisma ze straży miejskiej o zabezpieczenie terenów zieleni słupkami. Jednak radna Owsianna uważa, że nie są one receptą na rozwiązanie problemu.
– Nie można osłupkować całych ulic, choćby ze względu na estetykę. Uważam, że w niektórych miejscach można zastosować inne narzędzia, jak choćby ułożenie bali z drzew, które zatrzymają kierowców. Będę o tym rozmawiać z Zarządem Zieleni Miejskiej – zapowiada.
Sprawdź także: Osiedle zamiast Tesco na Piątkowie. Mieszkańcy wolą zieleń i sklepy. Wiceprezydent Poznania: Chcemy wypracować kompromis
Zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski tłumaczy, że dla kierowców niszczących zieleń nie ma usprawiedliwienia.
– Tym bardziej, że mają oni w pobliżu parking, na którym mogą bezpłatnie pozostawić swoje auta. Musimy też w końcu zacząć zmieniać swoje przyzwyczajenia związane z poruszaniem się po mieście. Chcemy jednak stawiać na działania prewencyjne, a nie samo karanie, dlatego postaramy się znaleźć odpowiednie rozwiązania dla zabezpieczenia Cytadeli przed rozjeżdżaniem – mówi.
W niedzielę nieodpowiedzialnych kierowców można było spotkać nie tylko na Cytadeli.
– Nawet przy jeziorze Rusałka, gdzie znajduje się bardzo duży parking, kilkanaście samochodów pozostawiono na poboczu drogi dojazdowej - powód był jeden - z uwagi na spotkanie morsów parking był płatny – informuje P. Piwecki.
Zobacz też:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?