Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klientka Tarnowskich Term: Dla mnie to patologia! Nie polecam! [ZDJĘCIA]

AGA
Życie i styl - o tym się mówi w mieście
Życie i styl - o tym się mówi w mieście Adrian Wykrota
Praktycznie nawet własnego dziecka nie możesz człowieku uczyć na tym basenie pływać (...) dla mnie to patologia - napisała na facebooku klientka Tarnowskich Term. Co się stało na pływalni?

Co się stało w Tarnowskich Termach?

Historia w nowootwartych termach w Tranowie Podgórnym pod Poznaniem wydarzyła się 3 lipca 2015 r. Klientka pływalni o nieprzyjemnościach, jakie ją tam spotkały postanowiła napisać na facebooku.

- Zwykle nie żale się na fejbuczku, ale uważam, że dzisiejsza sytuacjapowinna zostać nagłosniona. Niestety, jak to w naszym kraju bywa, na każdym kroku dla szeroko pojętej "władzy" jesteś złodziejem - zaczęła Agata Schreyner.

Schreyner razem z konkubentem i przyjaciółką od trzech tygodni odwiedzali baseny Tarnowskich Term.

- Z racji, że konkubent jest całkiem niezłym pływakiem - ja korzystając z jego wskazówek doskonaliłam kraula, Kasia uczyła się pływania od zera. Siedzieliśmy za każdym razem na basenie o głębokości 1 metra i robiliśmy rożne ćwiczenia - opowiada klientka.

Problemy zaczęły się od momentu, gdy młodzi ludzie dowiedzieli się, że pływalnia nie udostępnia sprzętu do nauki pływania.

- Na Termach Maltańskich nie miałam nigdy z tym problemu. Ok, rozumiem, zakupiliśmy więc swoje zabawki - pisze Agata Schreyner.

ZOBACZ TAKŻE:

Ale to był dopiero początek...

Na Tarnowskich Termach nauka pływania tylko z instruktorem

- Dziś rano, po zakupieniu biletów podszedł do nas pan, poprosił konkubenta do Tablicy z regulaminem i wskazał na punkt 50 który brzmi "Zabrania się prowadzenia na terenie pływalni bez zezwolenia kierownictwa jakiejkolwiek działalności zarobkowej, a w szczególności działalności handlowej, marketingowej i usługowej, w tym rozprowadzania ulotek, sprzedaży towarów, oferowania i wykonywania usług, oraz prywatnej nauki pływania za wynagrodzeniem"

I na nic tłumaczenia, że chłopak pani Agaty nie pobiera pieniędzy.

- Pan stwierdził, że dla niego to wygląda inaczej i jeśli dalej będziemy uskuteczniać to, co robiliśmy za każdym razem na basenie to zostaniemy z niego wyproszeni - wspomina klientka Tarnowskich Term.

ZOBACZ:

Cała trójka oddała bilety i udała się do pani prezes ośrodka w Tarnowie Podgórnym. W rezultacie - niewiele to dało.

- Pani jak mantrę powtarzała, że zabrania się prowadzenia zarobkowej nauki pływania, dopytywana o szczegóły stwierdziła, że dawanie jakichkolwiek wskazówek drugiej osobie podchodzi pod naukę pływania, bo ona nie wie czy ktoś bierze pieniądze czy nie. Praktycznie nawet własnego dziecka nie możesz człowieku uczyć na tym basenie pływać (zapytałam o to !), bo nikt nie bierze wtedy za to odpowiedzialności. Ok, nie wnikam, ale dla mnie to patologia - stwierdziła rozżalona.

- No cóż, nie odpuścimy tego tak łatwo. I wkurza mnie, że niestety gdzie się w Polsce nie ruszysz, to cię podejrzewają o najgorsze. Poleciała jeszcze na koniec uszczypliwość ze strony Pani z administracji, że tu cytat "własną dziewczynę niby można uczyć, ale my jesteśmy dwie! Choć taki kraj, że teraz to nawet dwie dziewczyny można mieć... " - kończy z dodaniem niecenzuralnych słów zapewne była już klientka Tarnowskich Term.

Co sądzicie o całej sprawie? Czekamy na Wasze komentarze!

Tarnowskie Termy - WIDEO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto