Klocki się rozpadają

Siatkarki z Poznania niespodziewanie zagrają w meczach barażowych o utrzymanie w ekstraklasie i wcale nie są ich faworytem. W dodatku kilka tygodni temu sekcję od bankructwa uratował sponsor ze Swarzędza, ale nie po to, by inwestować w spadkowicza...

Widmo spadku zagląda w oczy akademiczkom od niedzieli, gdy gładko przegrały mecz ostatniej szansy ze Stalą Bielsko. Najpierw były przejawy bezsilności w zmaganiach z rezerwowymi drużyny grającej o pietruszkę, a potem płacz i łzy w szatni. Sama porażka to jeszcze nie tragedia, ale nastroje pogorszyła kontuzja reprezentacyjnej środkowej.
- W trakcie meczu wyglądało to nieciekawie, kostka strasznie mi spuchła. Na szczęście diagnoza nie jest najgorsza. To tylko ,,zwykłe’’ skręcenie. Mam nadzieję, że przerwa w treningach nie potrwa dłużej niż dwa tygodnie i na pierwszy mecz barażowy będę gotowa do gry - przyznała Sylwia Pycia.

Pokazać lwi pazur

Podopieczne Romana Murdzy nie są na szczęście jeszcze w beznadziejnej sytuacji. - Drużyna musi pokazać lwi pazur. Nie może podchodzić do meczów ze spuszczonymi głowami. Ta ostatnia uwaga dotyczy także pierwszego trenera. Piast jest na fali wznoszącej i dlatego spodziewam się, że akademiczki będą miały ciężką przeprawę - zauważył z kolei prezes WZPS, Krzysztof Ratajczak.
Pretensje do Murdzy mają też same zawodniczki i klubowi działacze. Trudno się spodziewać, by w tej sytuacji klub przedłużył z nim umowę po zakończeniu sezonu. Być może nawet już w środę Murdza zostanie... asystentem trenera-koordynatora Henryka Skrobańskiego, który zdecydowanie bardziej identyfikuje się z problemami zespołu.

Bez ekstraklasy ani rusz

Z pomocą poznańskiemu klubowi w trakcie rozgrywek przyszła firma Swarzędz Meble SA, która wzięła na swoje barki utrzymanie zespołu. Prezes swarzędzkiej spółki, Włodzimierz Ehrenhalt, chciałby w przyszłym sezonie również sponsorować poz- nańską siatkówkę, ale warunkiem jest utrzymanie się drużyny w LSK. Spadek do I ligi (dawniej seria B) może oznaczać koniec żeńskiej siatkówki w profesjonalnym wydaniu.
- Sponsor postawił też drugi warunek, czyli utrzymanie dotacji z poznańskiego budżetu. Na drugą połowę roku jest ona zagwarantowana. Warunkiem jej otrzymania w przyszłym roku jest gra w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bez ekstraklasy nie będzie więc ani sponsora, ani dofinansowania z miasta - zauważył były prezes sekcji siatkarek i członek zarządu PZPS, Marek Bykowski.
Klocki w poznańskiej układance zaczynają się więc rozpadać. Pytanie tylko, czy w porę zdąży je ktoś poskładać...

Paulina Chojnacka, skrzydłowa Piasta i była zawodniczka AZS AWF

Dla nas nie było ważne, z kim zagramy w meczach barażowych. Będziemy walczyć z poznaniankami i nie zastanawiamy się, czy to dobrze czy źle. Naszym atutem może być dłuższa ławka rezerwowych oraz fakt, że czas działa na naszą korzyść. Nieliczne zwycięstwa podbudowały morale zespołu, który nie ma doświadczonego składu, ale ma za to coraz więcej wiary w siebie. Pochodzę z Poznania, który jest bliski mojemu sercu, ale w tym przypadku nie będę miała sentymentów, tym bardziej, że w AZS AWF czułam się niechciana.