Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klub na Fali wraca nad Wartę w Poznaniu. Okoliczni mieszkańcy będą mogli spać spokojnie?

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Klub na Fali ponownie otworzy się nad poznańską Wartą
Klub na Fali ponownie otworzy się nad poznańską Wartą Adam Jastrzębowski
Klub na Fali, który w latem działał nad Wartą w Poznaniu, przysporzył okolicznym mieszkańcom wielu problemów. Hałas, rozjeżdżone tereny zielone, śmieci - to tylko niektóre z nich. Obiekt obecnie jest rozebrany, ale - jak zapowiadają jego właściciele - ma powrócić na wiosnę. Czy mieszkające tam osoby znów będą przeżywać koszmar w związku z działalnością klubu?

Klub na Fali po raz pierwszy otworzył się w wakacje ubiegłego roku. Mieszkańców przyciągnął nie tylko malediwski klimat miejscówki – piasek, palmy – ale także jej nadwarciańska lokalizacja.

Tłumy ludzi, które zwłaszcza w weekendy przewijały się przez klub, zaburzyły spokój okolicznych mieszkańców. Pierwszym problemem były samochody, pozostawiane przez gości na trawnikach, w bramach wjazdowych do garaży oraz w wielu innych miejscach nieprzeznaczonych do parkowania. To spowodowało wzmożone patrole strażników miejskich nad Wartą. Problem próbował rozwiązać też sam klub, który wystosował apel do swoich gości, by nie wjeżdżali na trawniki i osiedla, jednocześnie zachęcili do skorzystania z transportu miejskiego lub rowerów.

Właściciele lokalu przyznali, że mimo otrzymania propozycji miejsca parkingowego, klub odrzucił ją, ze względu na obawę, o jeszcze większy ruch samochodowy w okolicy.

Klub na Fali działał jako obiekt tymczasowy, dlatego pozwolenie na jego budowę nie było potrzebne. Zgodnie z przepisami właściciel mógł prowadzić lokal nie dłużej niż 180 dni. Po tym terminie, który w ubiegłym roku mijał 30 września, obiekt powinien zniknąć z zajmowanego terenu.

Klub został zdemontowany z opóźnieniem – o czym pisaliśmy na łamach „Głosu Wielkopolskiego” w styczniu.

W artykule wskazaliśmy, że mieszkańcy boją się powrotu klubu nad Wartę. W ubiegłym sezonie skarżyli się nie tylko na problemy z samochodami, brakiem parkingu, rozjeżdżone tereny zielone, ale także na hałas i porzucane w okolicy śmieci.

– Działalność klubu w tej lokalizacji ma ogromny, negatywny wpływ na życie wszystkich ludzi, którzy tam mieszkają

– mówił pan Robert, mieszkaniec sąsiadującego z klubem osiedla.

Czytaj też: Popularny "Klub na Fali" znika znad Warty. Dlaczego Poznańskie Malediwy są rozbierane?

Wiemy już, że Klub na Fali otworzy się w tym roku.

– Klub na Fali będzie funkcjonował w sezonie letnim. Mamy ogromną nadzieję, że uda się nam otworzyć lokal szybciej niż ubiegłym roku i będziemy przyjmować gości, dopóki pogoda będzie nam sprzyjać. Nie mamy "sztywno" zaplanowanej daty - wpływ mają na nią przede wszystkim warunki atmosferyczne, bo jak wiadomo, jest to beach bar. Lokalizacja Klubu na Fali pozostaje bez zmian

– przekazała nam Marta Grabianowska z Klubu na Fali.

Na początku marca Klub wystąpił do miasta o pozwolenie na tymczasowe otwarcie klubu.

– W związku z brakami w zgłoszeniu, postanowieniem z dnia 17.03.2023 r., zgłaszający został zobowiązany do jego uzupełnienia. Inwestor w wyznaczonym terminie nie uzupełnił zgłoszenia o żądane dokumenty. Decyzją nr 173/2023 z dnia 14.04.2023 r. zgłoszono sprzeciw do zgłoszonego zamiaru wykonania wyżej opisanych robót budowlanych

– wskazał Piotr Sobczak, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury UMP.

I dodał: – 19 kwietnia inwestor ponownie zgłosił zamiar budowy obiektów tymczasowych w ramach inwestycji Plaża Miejska „NA FALI” przy ul. Piastowskiej 40 w Poznaniu na okres tymczasowy (do 10 października 2023 r.). Zapisy obowiązującego na tym terenie m.p.z.p. dopuszczają sytuowanie obiektów tymczasowych. Decyzja nie została jednak wydana.

Jak zapewnia Marta Grabianowska, trwa „dokonywania wszystkich niezbędnych uzgodnień formalnych”.

Czy Klub na Fali podjął jakieś działania mające na celu zminimalizowanie niedogodności okolicznych mieszkańców?

- Dobre relacje z sąsiadami są dla nas bardzo ważne i nie lekceważymy ich "głosu". Już w ubiegłym sezonie podjęliśmy niezwłocznie zdecydowane działania będące reakcją na docierające do nas sygnały. To przede wszystkim: szeroko zakrojona kapania informacyjna w social mediach, na którą składała się seria postów dotyczących komunikacji i alternatywnych dróg dotarcia do Klubu na Fali; oznakowanie każdej drogi, na której pojawiał się wzmożony ruch samochodowy i pieszych; aktywna praca naszej "załogi" w newralgicznych miejscach komunikacyjnych; oznakowanie miejsc, w których nie powinno się parkować; spotkania z przedstawicielami mieszkańców, ZDM oraz strażą miejską

- wymienia Grabianowska.

I dodaje:

- Nawiązaliśmy współpracę z pobliskim osiedlem i w jej ramach aktualnie wykonujemy wspólnie działania mające na celu poprawę komfortu mieszkańców. Dodatkowo w naszym sąsiedztwie pojawiły się elementy małej architektury, w tym las kieszonkowy, uniemożliwiające parkowanie samochodów. Wiadomym jest jednak, że "jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził". To, co robimy jedni chwalą, inni krytykują (tu przykładem może być choćby nasz punkt informacyjny przy wjeździe na ul. Bielniki). Sami mieszkańcy osiedla Bielniki proponowali nam rozwiązania, które często wzajemnie się wykluczały.

Marta Grabianowska zapewnia, że zeszłoroczne doświadczenia sprawiły, że przed rozpoczęciem sezonu klub będzie prowadził kampanię informacyjną, "wskazując alternatywne, niekolidujące z miejscami "osiedlowymi", miejsca postojowe dla transportu indywidualnego (prywatnego, taxi) oraz zachęcać do korzystania z komunikacji miejskiej lub rowerów"

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Klub na Fali wraca nad Wartę w Poznaniu. Okoliczni mieszkańcy będą mogli spać spokojnie? - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto