Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobiety zdobyły szturmem Teatr Wielki

Lilia Łada
Lilia Łada
Wielkie mierzenie kapeluszy, sesja zdjęciowa i pokaz teatralnego ...
Wielkie mierzenie kapeluszy, sesja zdjęciowa i pokaz teatralnego ... Lilia Łada
Wielkie mierzenie kapeluszy, sesja zdjęciowa i pokaz teatralnego makijażu - to atrakcje Dnia Otwartego Teatru Wielkiego specjalnie dla kobiet.

Organizatorkami i pomysłodawczyniami święta są oczywiście kobiety. Monika Jaworska i Magda Sowińska z Teatru Wielkiego zaprosiły do pomocy najbardziej chyba kobiecą firmę w Poznaniu, czyli Babiląd.

- W teatrze trwa przecież Rok Kobiet - przypomina Joanna Stankiewicz z Babilądu. - Z tej okazji odbywają się debaty i spotkania dla melomanów, ale przecież w teatrze też pracuje cała rzesza kobiet. Są w pracowni krawieckiej, perukarskiej i wielu innych. One na scenie nie bywają, a są przecież bardzo ważne, to takie anonimowe gwiazdy teatru, bo przecież bez nich nic by nie było.  Stąd właśnie wziął się pomysł, żeby pokazać teatr właśnie od tej strony, zza kulis. Żeby wszystkie te kobiety uhonorować i pokazać ich pracę. 

We foyer pierwszego piętra można więc oglądać kostiumy teatralne, buty, peruki, no i to, co od razu zdobyło serca wszystkich kobiet, które przyszły na tę imprezę: kapelusze. Naprawdę wśró setek uczestniczek imprezy na palcach jednej ręki można policzyć takie, które oparły się urokowi cudownie pięknych, fantazyjnych nakryć głowy, jakie wyszły z rąk mistrzów Teatru Wielkiego.

Niewiele mniejszym zainteresowaniem cieszyły się peruki, a jak się miało szczęście, to można było też porozmawiać o tym, jak one powstają, z Czesławem Pietrzakiem, wielkim znawcą kostiumologii i fantastycznym gawędziarzem.

- To jest koronkowa robota - tłumaczy pan Czesław, pokazując jedną z bardziej okazałych peruk. - Delikatnie układa się pojedyncze włoski. A jak się przy tym męczą oczy! Na zrobienie peruki trzeba od 80 do 100 godzin. Perukę się przygotowuje do konkretnej roli, a jeśli w spektaklu jest trzech jej wykonawców...? Trzeba odddzielnie, przecież każdy ma inny rozmiar głowy.

Peruki, które możemy oglądać na prezentacji we foyer, to starsze modele peruk, sprzed 10, 15 lat. Te robione według najnowszej technologii są bardzo delikatne, nie wytrzymałyby takiej prezentacji.

- Te są jeszcze proste - pan Czesław pokazuje okazałe cudo z misternie skreconymi lokami. - Ale te rokokowe! przy nich trzeba się najbardziej napracować. Za czasów Marii Antoniny damy przecież nosiły we włosach takie stroiki jak na przykład... żaglowiec.

Przybyłe kobiety słuchają opowieści pana Czesława z zapartym tchem, chociaż nie zaniedbują przy tym mierzenia kolejnych strojów, w czym pomagają pracownicy teatru, również przebrani.

- Jest cudownie - mówią zachwycone Ania i Monika, które skończyły mierzyć kapelusze i teraz podziwiają wachlarze. - Na pewno tu przyjdziemy jeszcze nie raz, chcemy zobaczyć te wszystkie kostiumy też na scenie.

Dziewczyny przepraszają, ale nie mogą dłużej rozmawiać: spieszą się na sesję zdjęciową Agnieszki Krupieńczyk, która odbywa się w sali im. Drabowicza, a później chcą spotkać się z Tomaszem Jacykowem, który o 15 pojawi się w Gmachu pod Pegazem. Zamierzają też zajrzeć na trzecie piętro teatru: tam można podziwiać wystawę fotografii tancerzy autorstwa Katarzyny Zalewskiej.


Festiwal Kultury Studenckiej ARTenalia
6, 7, 8 maja 2011
Stara Rzeźnia



od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto