Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kochamy żużel. Rozmowa z prezesem "Skorpionów"

Skorpionsky
Skorpionsky
O Stowarzyszeniu Sympatyków Sportu Żużlowego „Skorpiony” rozmawiamy z Prezesem Stowarzyszenia, Tomaszem D. Klichowiczem.

Panie Tomaszu, Stowarzyszenie Sympatyków Sportu Żużlowego „Skorpiony” istnieje już od przeszło 2 lat. Od tego czasu stało się jednym z bardziej rozpoznawalnych „elementów” środowiska „czarnego sportu” w stolicy Wielkopolski. Proszę przybliżyć, jaka idea przyświecała jego zawiązaniu?
SSSŻ „Skorpiony” jest kontynuatorem Fan Clubu „Skorpiony”, który towarzyszył żużlowym wydarzeniom w Lasku Golęcińskim począwszy od pierwszego turnieju zawodowców (od autora: SportingBet Cup) rozegranego po reaktywacji speedwaya w Poznaniu. Dziś mogę powiedzieć, iż Fan Club był niewątpliwe pewnego rodzaju fenomenem, bowiem klub poszczycić się mógł grupką oddanych kibiców na długo przed objechaniem pierwszego oficjalnego spotkania. W miarę upływu czasu rodziły się w naszych głowach coraz to nowsze pomysły na promocję sportu żużlowego w mieście. Niestety wymagały one zwiększonych nakładów organizacyjnych oraz finansowych, których nie byliśmy w stanie realizować w ramach luźnej struktury. Z tego właśnie powodu zdecydowaliśmy się na powołanie do życia podmiotu z prawdziwego zdarzania, jakim jest Stowarzyszenie.

Poznańscy kibice dali poznać się z nowatorskich, często niekonwencjonalnych działań, mających na celu rozpropagowanie wśród mieszkańców miasta i okolic sportu żużlowego. Promujące ligowe spotkania przejazdy tramwajem czy autobusem czy integracyjne turnieje piłkarskie dla kibiców różnych dyscyplin sportu już na stałe zapisały się w kalendarzu miłośników speedwaya ze stolicy Wielkopolski. Czego możemy spodziewać się po „Skorpionach” w nadchodzącym sezonie?

Tradycyjnie mamy w planach cykliczne organizowanie przedmeczowych przejazdów kibiców ulicami naszego miasta, podczas których zapraszać będziemy mieszkańców na Golęcin. Szczegóły tej akcji owiane są na razie tajemnicą . Na dzień dzisiejszy mogę jedynie zdradzić, iż zmieni się nasz środek lokomocji – nie będzie to ani zabytkowy tramwaj, ani też brytyjski piętrowy autobus. Razem z klubem przygotowujemy również dużą kampanię promocyjno - informacyjną, połączoną z akcją przedsprzedaży biletów, której szczegóły będą wkrótce podane do publicznej wiadomości. Oczywiście, nieodzowną częścią naszego funkcjonowania jest organizacja wyjazdów na mecze poznańskiej drużyny. Mamy zamiar pojawić się w tym sezonie na wszystkich obiektach w I lidze, nie wykluczając wizyt w Tarnowie i Rzeszowie oraz parodniowego pobytu w łotewskim Daugavpils.

Żużel to jednak nie jedyne pole działalności Stowarzyszenia?

Tak, to prawda. Oprócz rozwijania naszych kibicowskich pasji, za jeden ze swoich głównych celów obraliśmy pomoc tym najsłabszym, dzieciom. Długo poszukiwaliśmy instytucji, której elementarne potrzeby bylibyśmy w stanie zrealizować. Ostatecznie wybraliśmy Ośrodek Wspomagania Rodziny, mieszczący się w podpoznańskiej Kobylnicy. Zorganizowaliśmy już dwukrotnie akcję „Wesołe Święta”, podczas której przygotowaliśmy i wręczyliśmy tamtejszym dzieciakom bożonarodzeniowe podarunki. Znając potrzeby podopiecznych ośrodka w zakresie przyborów szkolnych, w zeszłym roku udało się zebrać i zakupić najpotrzebniejsze akcesoria jeszcze przed pierwszym dzwonkiem. Niewątpliwie cała ta działalność kosztuje nas sporo wysiłku i wyrzeczeń, jednak uśmiech tych dzieci w 100% wszystkie to rekompensuje.

Organizacja wielu przedsięwzięć związanych z rozwojem „czarnego sportu” wymaga ścisłej współpracy kibiców z klubem. Proszę powiedzieć, jak przebiega ona w naszym mieście?
Współpraca z Poznańskim Stowarzyszeniem Żużlowym funkcjonuje bardzo dobrze. Przeprowadziliśmy już ze sobą wiele działań zakończonych sukcesem, stąd mamy do siebie pełne zaufanie, które zaprocentować musi w niedalekiej przyszłości dalszym rozwojem tej pięknej dyscypliny sportu w Poznaniu. W końcu, i klubowi i nam zależy na tym samym.

Czego można życzyć członkom Stowarzyszenia przed zbliżającym się wielkimi krokami sezonem ligowym?

Myślę, iż przedsezonowe życzenia należy kierować do zarządu klubu, nie do nas. Działamy w Stowarzyszeniu, ponieważ kochamy żużel. Często poświęcamy swój cały wolny czas, aby speedway w naszym mieście mógł dalej się rozwijać. Wszystko to sprawia, iż większość z nas dziś już nie wyobraża sobie życia bez poznańskiego klubu. Jestem przekonany, iż również klub nie wyobraża sobie dalszego istnienia bez grupki swoich oddanych kibiców.

Rozmawiał: Michał Urbaniak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto