"Nie Będziemy Podręcznymi" tak brzmiało hasło wtorkowego protestu na placu Wolności, który ponownie zgromadził wielotysięczny tłum. Tym razem organizatorzy postanowili, że manifestacja będzie miała charakter tzw. hyde parku, czyli każdy mógł tym razem podejść do mikrofonu i powiedzieć, co myśli o aktualnej sytuacji, podzielić się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami.
Chętnych nie brakowało. Mówili o aborcji, o porzucaniu dzieci, które rodzą się z wadami. Przede wszystkim jednak mówili o tym, że najbardziej boli ich pogarda ze strony rządzących.
- Niezależnie od tego, czy jesteś biedny czy bogaty, należy ci się szacunek - mówił mężczyzna, który przedstawił się jako osoba bezdomna.
Po tych słowach cały zgromadzony na placu Wolności tłum zaczął skandować hasło "szacuneczek!".
- Jestem introwertykiem. Dużo mnie kosztowało, żeby tu przyjść, ale jestem wkurzona - mówiła kolejna dziewczyna. - Chcę powiedzieć politykom: nie wchodźcie w butach do cudzego życia. Ja chce mieć wybór!
Do protestu we wtorek dołączyła też Obywatelska Reformacja Laicka, która zachęcała protestujących do drukowania i rozklejenia na kościołach, szkołach itp. plakatów z 15 tezami Obywatelskiej Reformacji Laickiej
Przypomnijmy, że fala manifestacji przetacza się przez Polskę, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. W czwartek, 22 października orzekł on o niekonstytucyjności przesłanki do legalnego usunięcia ciąży, jeśli płód jest ciężko upośledzony i uszkodzony. W praktyce oznacza to, że kobiety będą musiały rodzić dzieci niezdolne do samodzielnego życia, które umrą krótko po porodzie. Mogą to być także dzieci z bezczaszkowiem czy bezmózgowiem.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?