Lech nie będzie miał w Warszawie nic do stracenia. Aby awansować do półfinału Pucharu Polski, trzeba ten mecz wygrać. - Musimy szybko strzelić gola - mówi Semir Stilić. Bośniak po krótkim odpoczynku na trybunach znów znalazł się w składzie mistrzów Polski.
Nasz zespół wyruszył jednak do Warszawy osłabiony. Nadal gotowi do gry nie są Grzegorz Wojtkowiak i Tomasz Bandrowski. W Poznaniu został też Ivan Djurdjević. Serb w meczu z Bragą doznał kontuzji mięśnia czworogłowego i przez kilka dni będzie trenował indywidualnie.
Mimo nieobecności dwóch reprezentantów, nastroje w zespole Lecha są bardzo bojowe. - Wiemy, jakie błędy popełniliśmy w poprzednich meczach. Przede wszystkim musimy poprawić skuteczność. Nie było z tym najlepiej ostatnio, ale jeśli będziemy stwarzali więcej sytuacji, to worek z bramkami się otworzy - mówił przed wyjazdem Semir Stilić.
Polonia też nic wielkiego w ofensywie nie pokazuje. W meczu na Konwiktorskiej zaledwie zremisowała z Górnikiem Zabrze 0:0. W swojej normalnej dyspozycji był tylko... prezes Józef Wojciechowski, który skrytykował trenera Theo Bosa, a Ebiemu Smolarkowi zagroził przeniesieniem do "Klubu Kokosa", czyli samotnie trenujących nieudaczników, dla których nie ma miejsca nawet w ekipie Młodej Ekstraklasy.
Pojedynek "Czarnych Koszul" z Lechem poprowadzi Daniel Stefański z Bydgoszczy. W tym sezonie trzy razy gwizdał on warszawskiej drużynie i trzy razy lepsi okazali się rywale. Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by ta seria trwała nadal.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
