Komodo Beach Stories: Broken Beats For Broken People

Broken Beats For Broken People**rozpocznie się w czwratek, 29 grudnia o godz. 22.00 w klubie 8Bitów, przy ul. Garbary 72. **

Komodo Beach Stories podzielą się na dwie sceny:

Bar stage = future stage (future garage/post-dubstep/electronica/minimal)

Palarnia = petarda stage (dubstep/drum'n'bass/breaks).

A na nich wystąpi ponownie kompletny skład Komodo Beach Stories w pełnej gotowości.

Co bardzo ważne przed końcem roku i przed sylwestrem - wstęp na imprezę jest bezpłatny!

Ktoż lepiej opisze Komodo Beach Stories niż oni sami?

Caps-L a.k.a. Zryty Zwyrol Lubi zapach męskich stóp i hard porno z maczetami, a także solidny, garfieldowski relaks. Na parkiecie ciśnie ostrymi dubstepami, czasem oldskulem, czasem komerchą. Ceni sobie dobre, taneczne drumiki, ragga jungle, ciężkie neurofunki i przede wszystkim kocha ciskać jump-upami. Jak się nawali, to robi taki crowd hype, że tak naprawdę nie potrzebuje MC. W dwóch słowach: wulgarny ateista. Jedna zasada: nigdy ale to nigdy nie wracać z nim z imprezy, bo jest agresywny, wyzywa ludzi i zazwyczaj to nie on dostaje po ryju.

Mozowski a.k.a. Ciota Barowa Amator rimmingu, lubi porządnie się nawdupiać bolońskim w Piccolo. Totalny laluś i kobieciarz. Całkiem dobra d..a z niego ale na potęgę kupuje sobie obciachowe polówki. Gra podobne dubstepy do Caps-L'a, ale trochę wolniejsze optycznie. Świetnie czuje się w neurofunkach i w niczym poza tym. Trochę frajer.

Xitro a.k.a. Mokra Włoszka Mieszka w Swaju. Właściwie to po tej informacji każdemu odechce się czytać jaki jest ciąg dalszy, ale obowiązkowe trzy zdania mu przysługują. Bogaty blondyn który godzinami stoi przed lustrem, układa włosy i myśli, że wszystko mu wolno, bo ma player Denona i słuchawki AKG. Lubi ponarzekać, ale generalnie spoko z niego ziomal. Muzycznie oscyluje na pograniczu breaksów, dubstepu i postdubstepu, ale sprawdza się w większości gatunków. Jest zajęty i niepełnoletni, więc nie podbijać do niego.