Komu nie podoba się rzeźba Ziarna na Cytadeli?

„Ziarno – epitafium życia” - rzeźba Andrzeja Banachowicza znajdująca się w centralnej części parku Cytadela została odsłonięta w maju 2009 r. Od tamtej pory już kilkakrotnie padała ofiarą wandali - po raz ostatni kilka dni temu, kiedy to ktoś rozbił koraliki będące częścią rzeźby oraz uszkodził tablicę informacyjną.

- Jedynym możliwym rozwiązaniem jest postawienie ogrodzenia dookoła rzeźby, ale to mogłoby doprowadzić do większego zainteresowania płotem, niż rzeźbą. Poza tym każdy chce obejrzeć rzeźbę z bliska – mówi Artur Maj z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Jak podkreśla Maj, centralna część Cytadeli to miejsce, gdzie rzeźby są mocno narażone na dewastacje, ponieważ młodzież często wraca tą drogą z imprez. Lokalizację wybrał jednak sam autor mimo sugestii dotyczących przewidywanych uszkodzeń.

Podobna sytuacja była z rzeźbą Gimnastyczki, która po przeniesieniu w inne miejsce rzeczywiście przestała być niszczona.

Może jednak za zniszczenia nie odpowiadają wandale, ale nadpobudliwi krytycy sztuki, którym rzeźby na Cytadeli nie przypadły do gustu? Postanowiliśmy zapytać, co o rzeźbach sądzą poznaniacy spacerujący po największym parku w mieście.

- Niektóre rzeźby faktycznie nie przypominają sztuki, jak np. jakiś betonowy słupek, ale jeśli ktoś je tu postawił, nie należy ich niszczyć – uważa licealista Mariusz, który pierwszy dzień szkoły postanowił spędzić tutaj ze znajomymi.

Pani Anna na Cytadelę często wybiera się na spacery z dwójką małych bliźniąt i uważa, że mniej lubiane rzeźby powinny zostać usunięte. - W ich miejsce lepiej posiać trawę, czy posadzić kwiaty, które wyglądałyby znacznie lepiej – uważa pani Anna.

Pani Alicja dodaje z kolei: - Rzeźby jako takie powinny być, ale należy bardziej się nimi zająć, bo kiedy są połupane, czy „posprejowane”, bardziej szpecą, niż zdobią.

Zarząd Zieleni Miejskiej zapowiedział, że już wkrótce rzeźba Ziarna zostanie naprawiona. 

A jak Wam podobają się rzeźby na Cytadeli? Czekamy na Wasze komentarze pod artykułem.