Emocje przed koncertem Gienka Loski zaczęły się na długo, zanim artysta pojawił się na scenie północnego skrzydła Starej Rzeźni. Opóźnienie zespołu na próbie spowodowało, że godzinę po planowanej porze otwarcia bram, pod budynkiem czekało już kilkaset ludzi, tworzących wielometrową kolejkę.
Chwilę później niebo przecięły potężne błyski a z chmur zaczął padać deszcz. Ostatecznie koncert rozpoczął się tuż przed godziną 22.
Kiedy jednak na scenie pojawił się sam zwycięzca X-Factora, wszelkie niedogodności związane z opóźnieniem zeszły na dalszy plan, a publiczność przywitała artystę owacją godną największych światowych gwiazd.
Trzeba przyznać, że Gienek Loska, pomimo ogromnej popularności, jaką zyskał w bardzo krótkim czasie, sprawiał wrażenie bardzo skromnego artysty, który jednak potrafi niemal od pierwszego utworu porwać publiczność do wspaniałej zabawy.
Energetyczny, żywiołowy koncert i świetny kontakt Gienka z publicznością - to z pewnością najbardziej zauważalne elementy środowego występu. Szalejąca za ogromnymi oknami Starej Rzeźni burza, i odbijające się na stylowych, ceglanych murach błyski piorunów tylko nadawały koncertowi dodatkowego klimatu.
Sam artysta nie krył radości z gorącego wręcz przyjęcia przez poznańskich fanów. Ci z kolei, gradem oklasków nie pozwalali zespołowi zejść ze sceny i to nawet pomimo dwukrotnego bisowania.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
