Koncert z powodu ulewy zgromadził znacznie mniej fanów niż można się było tego spodziewać, co jednak nie przeszkodziło w stworzeniu świetnego widowiska przez jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich zespołów alternatywnych.
Komety zagrały repertuar opierający się na najpopularniejszych przebojach grupy, zaś na bisowe żądanie “jeszcze siedem” Lesław odpowiedział po pierwszej ponadprogramowej piosence, mając jednocześnie na uwadze doskwierające fatalne warunki pogodowe
- Zagraliśmy utwór numer jeden, teraz zagramy utwór numer siedem - mówił.
Pomimo losowych przeciwności i stosunkowo krótkiego występu, Komety w Poznaniu pozostawiły po sobie dobre wrażenie.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?