Siatkarki Dantera kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Tym razem poznanianki sprawiły sporą niespodziankę, pokonując na wyjeździe Stal Bielsko.
Wygrana beniaminka nie jest może aż tak dużym zaskoczeniem, ale już rozmiary zwycięstwa na pewno robią spore wrażenie. To przecież Stal, a nie Danter uważana jest za jednego z głównych kandydatów do mistrzowskiej korony...
Wszystko wychodziło
Poznanianki do wczorajszego meczu przystąpiły niesamowicie skoncentrowane i już od pierwszych minut, to one wyraźnie dominowały na parkiecie. Siatkarki Dantera od początku zaskoczyły rywalki mocną zagrywką oraz skutecznym blokiem. W ekipie z Bielska zawodziło z kolei przyjęcie i w konsekwencji skuteczny atak. Efekt tego był taki, że po trzech asach serwisowych Moniki Trały, podopieczne Czesława Tobolskiego prowadziły już 10:4 i praktycznie do końca tej odsłony kontrolowały sytuację na boisku. Zwłaszcza, że poznaniankom wychodziło praktycznie wszystko.
Blisko tysiąc kibiców zgromadzonych w bielskiej sali tylko na początku drugiej odsłony mogło jeszcze liczyć na to, że Stal będzie w stanie nawiązać równorzędną walkę z naszym zespołem. Po niezłych atakach Joanny Staniuchy ze skrzydła oraz ambitnej grze rozgrywającej Magdaleny Śliwy, miejscowe objęły bowiem prowadzenie 12:6. W tym momencie w poznańskiej drużynie ,,zaskoczył’’ jednak blok i za moment na tablicy wyników pojawił się rezultat 18:18. Danterki nie tylko kapitalnie grały na siatce, ale także imponowały w ataku. Podobać się mogły zwłaszcza mocne zbicia w ataku, Małgorzaty Niemczyk-Wolskiej oraz Beaty Strządały. Ta pierwsza zakończyła także tę partię, tyle tylko, że nie atakiem, ale pojedynczym blokiem, na który ,,złapała’’ Lubę Jagodinę.
Blok nie do minięcia
Trzeci, i jak się okazało ostatni, set w tym meczu był wyrówanany tylko do stanu 7:7. Później bielszczanki były już zupełnie bezradne wobec wręcz koncertowej gry poznańskiej drużyny. Świetnie spisywała się Niemczyk-Wolska, na zagrywce szalała Katarzyna Skowrońska, a blok Dantera był dla reprezentantek kraju występujących w Stali, praktycznie nie do minięcia.
- My ten mecz musieliśmy wygrać, a Danter tylko mógł i grał na większym luzie - tłumaczył po spotkaniu trener Stali i reprezentacji Polski, Zbigniew Krzyżanowski. - Przed meczem przygotowywaliśmy się, aby zatrzymać Niemczyk-Wolską oraz Strządałę, ale już w trakcie spotkania okazało się, że nie można tej taktyki zrealizować, bo zespół był rozbity psychicznie.
Po wczorajszej wygranej, Danter jest już jedynym zespołem w serii A, który nie zaznał goryczy porażki i oczywiście prowadzi w tabeli.
Czesław Tobolski
trener Dantera
Cieszy nas, że z takim zespołem jak Stal Bielsko udało nam się wygrać na wyjeździe i to jeszcze w takim stylu. Dzisiaj nie pozwoliliśmy rywalkom na zbyt wiele i stąd taki rezultat. O naszej wygranej zadecydowała przede wszystkim pełna mobilizacja całego zespołu.
BKS Stal Bielsko - Danter AZS AWF P-ń 0:3
(17:25, 21:25, 15:25)
Stal: Śliwa, Staniucha, Mieszała, Przybysz, Lis, Jagodina oraz Barszcz (libero), Pavelkova, Biel
Danter: Owczynnikowa, Niemczyk-Wolska, Strządała, Zubel, Trała, Skowrońska oraz Styskal (libero)
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
