O co poszło w Poznaniu? Iwona Hossa została obsadzona w roli Tytanii w operze barokowej "The Fair Queen", której premiera odbyła się 7 maja w Poznaniu. Śpiewaczka twierdzi, że próbowała zrezygnować z roli, ponieważ uważa, że nie była to partia na jej głos. Nie ukrywa przy tym, że w czasie przygotowań do premiery wypadły jej wcześniejsze zobowiązania.
- Miałam śpiewać "Pasję" na Festiwalu Beethovenowskim w Wielki Piątek w Warszawie pod dyrekcją samego maestro Pendereckiego. Takie kontrakty podpisuje się z dwuletnim wyprzedzeniem - mówi artystka.
- Kiedy dyrektor nie przyjął mojej rezygnacji z roli, poprosiłam o urlop na żądanie. To również nie zostało uwzględnione. Miałam być na próbach. W czasie Wielkiejnocy odnowiła się moja kontuzja w kostce i dostałam L-4 z uwagą, że mogę śpiewać koncerty typu oratoryjnego, ale nie mogę biegać, tańczyć... W związku z tym wystąpiłam na dwóch koncertach - 5 i 6 maja z utworami Krzysztofa Pendereckiego.
- Podczas premiery 7 maja Iwonę Hossę zastąpiła inna śpiewaczka - mówi Anna Kochnowicz, rzecznik prasowy Teatru Wielkiego w Poznaniu. - Wcześniej dyrektor skorzystał z prawa odmowy, bo takie istnieje. Wtedy Iwona Hossa przedstawiła zwolnienie L-4. To zostało uhonorowane. Pani Hossa, będąc na zwolnieniu, wystąpiła na koncertach w Nowym Sączu i Katowicach. To przypadek podobny do Grażyny Szapołowskiej, kiedy artystka etatowa zamiast sceny macierzystej wybiera inną.
Dyrektor Michał Znaniecki wręczył Iwonie Hossie wypowiedzenie i udał się w podróż służbową do Brazylii.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?