Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec dynastii Sroczyńskich?

Mariusz KURZAJCZYK
Obecny prezydent Kalisza Janusz Pęcherz, ambasador Izraela, Shewah Weiss, Zenon Sroczyński, i dawny prezydent Zbigniew Włodarek   Fot. S. Szewczyk
Obecny prezydent Kalisza Janusz Pęcherz, ambasador Izraela, Shewah Weiss, Zenon Sroczyński, i dawny prezydent Zbigniew Włodarek Fot. S. Szewczyk
Zenon Sroczyński mawiał, że Hellenę zbudował własnymi rękami, dzięki własnemu talentowi. Dla wszystkich też było jasne, że firma to on, a on to firma. Kaliski sąd ogłosił jednak upadek Helleny.

Zenon Sroczyński mawiał, że Hellenę zbudował własnymi rękami, dzięki własnemu talentowi. Dla wszystkich też było jasne, że firma to on, a on to firma. Kaliski sąd ogłosił jednak upadek Helleny. Czy to koniec kolejnego mitu o przedsiębiorcy, który samodzielnie zbił fortunę? Tygodnik ,,Wprost’’ w ubiegłym roku szacował jego majątek na 320 mln zł.

Wedle obiegowej opinii Zenon Sroczyński doszedł do milionów po amerykańsku. Wprawdzie nie zaczynał jako pucybut, ale dyrektor dużych państwowych firm, to jednak cała reszta jego biznesowej kariery w pewnym sensie przypomina tę rockefellerowską. W 1989 na jedną szalę rzucił własny majątek, zaciągnął kredyt i w krótkim czasie nic nie znaczącą firemkę, jakich setki tysięcy powstawało na początku lat 90., przekształcił w jedną z największych w Polsce wytwórni napojów i soków.

Zaczynał w PKS

O jego dzieciństwie i młodości wiadomo tyle, ile sam zechciał zdradzić. Pochodzi z rodziny szewca, jak podkreśla - niezamożnego. Skończył prestiżowe I LO im. Adama Asnyka w Kaliszu a potem Wydział Ekonomiczno-Inżynieryjny Transportu Politechniki Szczecińskiej. W PRL nie żyło mu się najgorzej, bo dyrektorował PKS i Wojewódzkiemu Przedsiębiorstwu Handlu Wewnętrznego. Już wtedy miał żyłkę do zarabiania na własny rachunek, bo wyprawy turystyczne do Związku Radzieckiego i Bułgarii łączył z handlem kremami Nivea i okularami przeciwsłonecznymi. Jedna z takich przemytniczych wypraw w połowie lat 80. zakończyła się konfiskatą towaru i samochodu, a w konsekwencji wycofaniem rekomendacji PZPR i utratą dyrektorskiego stołka. Odnalazł się jako... szef kaliskiej Izby Rzemieślnicznej, która w tamtych czasach zajmowała się dostarczaniem warsztatom reglamentowanych towarów.

W 1989 r. Sroczyński wziął sprawy w swoje ręce. Założył firmę Opex, handlującą artykułami spożywczymi. Kredyt, którego poręczniem był własny dom i samochód, wystarczył na zakup we Włoszech linii do rozlewu napojów. W 1991 r. tego typu firm powstały w Polsce dziesiątki, jeśli nie setki. Hellena, nazwał ją tak na cześć matki i teściowej, przetrwała wszystkie burze, których nie brakowało.

Pierwszy kryzys przyszedł w 1994 r. i był skutkiem zimnego lata ‘93. Duża zagraniczna firma upomniała się o swoje pieniądze, a sprawa trafiła do sądu, który nakazał zapłatę wraz z odsetkami. Sroczyński wybrnął z sytuacji i długi spłacił. Nieoficjalnie wiadomo, że pomogły mu w tym banki, które tym samym ratowały skórę jednemu ze swoich największych klientów. Od tego czasu Hellena jest spółką akcyjną.

Zenek buduje dom

O ile gospodarcza część przedsięwzięć przedsiębiorcy z Opatówka owiana była zawsze tajemnicą - wedle zasady, że pieniądze lubią ciszę, o tyle przy realizacji innych pomysłów zawsze potrafił zadbać o odpowiednią reklamę. Jesienią 1999 roku zwołał we własnym gabinecie konferencję prasową, której współgospodarzem był Zbigniew Włodarek, ówczesny prezydent Kalisza, a jednocześnie dobry znajomy Sroczyńskiego z czasów PRL. Panowie ogłosili, że właściciel Helleny postanowił bez żadnego powodu zbudować dom dla 26 niezamożnych rodzin pod warunkiem, że otrzyma na ten cel od miasta działkę.

- Była to nasza wspólna inicjatywa - wspomina Z. Włodarek. - Zenek zapytał, co może zrobić dla mieszkańców Kalisza, a ja mu podsunąłem temat mieszkaniowy.

Budynek rzeczywiście stanął, a wszyscy lokatorzy otrzymali mieszkania na własność za symboliczną złotówkę. Budowa bloku dla biednych była marketingowym strzałem w dziesiątkę. O Hellenie i jej właścicielu trąbiły wszystkie media. Rada Miejska Kalisza przyznała Sroczyńskiemu tytuł ,,Kaliszanina 2000 roku’’, zaś Aleksander Kwaśniewski wręczył mu Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski ,,za wybitne zasługi w działalności społecznej i charytatywnej na rzecz pomocy dzieciom’’. Prezydent RP uhonorował też Hellenę tytułem ,,Gwiazdy Gospodarki III Rzeczypospolitej’’. Za wybudowanie domu dla potrzebujących, właściciel Helleny otrzymał także Nagrodę im. Świętego Brata Alberta.

Trzeba przyznać, że Sroczyński pomagał potrzebującym także w mniej spektakularny sposób, finansując fundację swojej żony, Haliny. Ona zaś odwdzięczała mu się prowadząc... zakładowy gabinet stomatologiczny. W firmie znalazł też pracę syn. Córka zaś dostała kamienicę w centrum miasta, gdzie prowadzi salon fitness.

Otworzył Żyd, poświęcił biskup

Z drugiej strony właściciel Helleny wiele robił dla rodzinnego Opatówka, w którym cały czas jest największym pracodawcą. Zbudował przejście dla pieszych, chodnik, ścieżkę rowerową i jedyny w gminie wieżowiec, luksusową siedzibę spółki. Zakładowa oczyszczalnia ścieków służy także miasteczku. Nic więc dziwnego, że wiodącej do firmy ulicy radni nadali nazwę Helleny.

Początek XXI wieku był niezwykle udany dla przedsiębiorstwa, które w 2001 roku osiągnęło rekordową sprzedaż przekraczającą 250 milionów złotych. Sroczyński uznał, że zarobione pieniądze najlepiej jest zainwestować, kupił więc nową linię produkcyjną oraz... luksusowego maybacha, na którego dotąd stać było jedynie właściciela Prokomu, Ryszarda Krauze. W 2003 roku linia pracowała pełną parą. Poświęcił ją osobiście biskup kaliski, ks. Stanisław Napierała, a w uroczystym otwarciu uczestniczyli... ambasador USA, Christopher Hill, który odebrał w Kaliszu tytuł Honorowego Obywatela Miasta oraz ambasador Izraela, Shewah Weiss, który publicznie nazwał Sroczyńskiego ,,swoim przyjacielem’’. Przyjaźń obu panów wzięła się stąd, że kaliski biznesmen pomógł w odnowieniu cmentarza żydowskiego w Kaliszu, a potem sfinansował międzynarodową konferencję ,,Kalisz - miasto otwarte’’. Dla równowagi właściciel Helleny był też największym sponsorem wizyty Jana Pawła II w Kaliszu.

Początek końca

Nowa linia produkcyjna okazała się być jednak krokiem wstecz. Słabszy 2003, a potem 2004 rok, nie pozwoliły na spłatę kredytów. Jednocześnie firma prowadziła szeroko zakrojoną akcję promocyjną, która przyniosła... kolejne straty. Ostatnią deską ratunku miał być holenderski inwestor Refresco Holding. Chociaż podpisano z Helleną umowę przedwstępną, to do przejęcia firmy nie doszło, bo Sroczyński umowę zerwał. Jego konkurenci twierdzą, że z zakupu akcji Holendrzy zrezygnowali, gdy przekonali się, że długi firmy wynoszą nie 20, ale ponad 190 milionów złotych.

W czerwcu Hellena wystąpiła do sądu o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu z wierzycielami, a teraz sąd przychylił się do wniosku. Firma może nadal prowadzić działalność, ale pod nadzorem zarządcy sądowego. Fakt, że kaliskiemu multimilionerowi powinęła się noga, zdaje się nie wywoływać satysfakcji nawet wśród programowych zawistników. Może dlatego, że przy całym swoim bogactwie pozostał tak naprawdę... zwykłym człowiekiem.


Najdroższy samochód świata

Produkowany przez Mercedesa Maybach to jeden z najdroższych i najbardziej luksusowych samochodów świata. Za odebrany w październiku 2003 roku model 62 Zenon Sroczyński zapłacił ok. 413 tys. euro (cena netto - bez VAT).

Limuzyna ma długość 6,17 m, silnik o mocy 550 koni: 5,5 l, 12 cylindrów i dwie turbosprężarki. Auto przyspiesza do 100 km w 5,2 s i osiąga dowolną - jak żartują użytkownicy - prędkość maksymalną. Ponadto samochód wyposażony jest w system nawigacji GPS, DVD i telewizor, znajduje się w nim 21 głośników (o mocy 600 W) i dziesięć poduszek powietrznych. Maybach ma też dźwiękoszczelną i zabezpieczoną przed podsłuchem kabinę. Samochód przeznaczony jest dla czterech osób.


Fundacja Haliny Sroczyńskiej

Powstała w 1999 r. Wspiera ośrodki opiekuńczo-wychowawcze, szkoły specjalne, domy pomocy społecznej, warsztaty terapii zajęciowej, placówki służby zdrowia. Prowadzi akcje zbierania pieniędzy na operacje ratujące życie i leczenie ciężko chorych dzieci. Włącza się w przygotowanie wystaw prac osób niepełnosprawnych, pikników i spotkań integracyjnych. Organizuje dożywianie i wypoczynek letni dla dzieci z rodzin o najniższym statusie socjalnym. Przyznaje stypendia dla młodzieży i studentów. Wspólnie z Urzędem Gminy w Opatówku prowadzi świetlice socjoterapeutyczną ,,Słoneczko’’ dla dzieci z rodzin z problemami alkoholowymi. Fundacja za swą działalność otrzymała: Odznakę Honorową za Zasługi dla Oświaty - 2000 r. oraz wyróżnienie w konkursie na najlepszego realizatora dożywiania uczniów w 2002 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto