Koniec z krzykliwymi reklamami w Poznaniu? Mieszkańcy mogą zgłosić uwagi do projektu uchwały krajobrazowej

Ustawa krajobrazowa wprowadza narzędzia pozwalające na szeroko pojętą ochronę krajobrazu, chodzi przede wszystkim o zredukowanie szpetnych banerów reklamowych, ale nie tylko. Ustawa reguluje także m.in. kwestie administracyjne, podatkowe, prawne, środowiskowe i sytuację dróg publicznych. Dzięki temu, samorządy, za pomocą uchwały mogą decydować o zasadach obowiązujących w poszczególnych miastach.

To oznacza, że gmina może decydować np. o tym, gdzie i w jakim zakresie mogą być umieszczane tablice i urządzenia reklamowe, a także jak powinny wyglądać ogrodzenia. Nowe przepisy pozwalają na nakładanie kar finansowych na podmioty niestosujące się do regulacji.

W praktyce oznacza to, że reklamy, pod groźbą kary finansowej, nie będą mogły zasłaniać istotnych elementów i detali architektonicznych, takich jak: gzymsy, obramienia, balustrady, balkony oraz stolarka okienna i drzwiowa, a także tablice z nazwą ulicy i numerem porządkowym budynku. Wykorzystywane materiały, a także rozmiar banerów również będzie szczegółowo określony w przepisach. W regulacjach zastosowano nawet opisy dopuszczalnych rodzajów liter. To pozwoli na egzekwowanie przepisów i wyciąganie konsekwencji w przypadku ich niedopełnienia.

Ze szczegółami projektu można zapoznać się na stronie urzędu. Jak informuje zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski, po zebraniu uwag od mieszkańców, projekt zostanie skierowany do Rady Miasta jeszcze w tym roku, a podjęcia uchwały możemy spodziewać się na początku 2022 roku, najpóźniej w lutym. Poszczególne gminy mogły rozpocząć pracę nad uchwałami już w 2015 roku.

- Mieszkańcy od kilku lat czekają na tę uchwałę, żeby zaistniała możliwość oczyszczenia przestrzeni publicznej z krzykliwych reklam. Przygotowanie tak detalicznych ustaleń jest niezwykle czasochłonne, dlatego to trochę trwa. Po poprzednim wyłożeniu nanieśliśmy wiele poprawek i teraz mieszkańcy ponownie mają możliwość zgłoszenia swoich zastrzeżeń

- mówi Mariusz Wiśniewski.

Od podjęcia uchwały, będzie obowiązywał czas na wprowadzenie koniecznych zmian. Dla obszaru staromiejskiego to 12 miesięcy, w centrum, historycznych dzielnicach i terenie przyrodniczym 24 miesiące, a na terenie zurbanizowanym aż 36 miesięcy od dnia wejścia w życie uchwały. Możemy zatem spodziewać się, że w 2025 roku Poznań będzie całkowicie dostosowany do nowych regulacji. Już istniejąca mała architektura nie będzie wymagała dostosowania, a na korektę ogrodzeń miasto daje 5 lat.

Eksperci podkreślają, że taka uchwała to krok w dobrą stronę, aczkolwiek niewystarczający. Problemów jest bowiem więcej.

- Jeśli chodzi o polski krajobraz, to problem leży w innym miejscu. Po transformacji uznano prymat własności nad interesem publicznym. Tak długo, jak uznajemy, że właściciel terenu ma prawo do wszystkiego, to nie dojdziemy do sytuacji, w której możemy skutecznie mówić o ładzie przestrzennym

- twierdzi architekt prof. Eugeniusz Skrzypczak z UAP.

Mariusz Wiśniewski przekazuje jednak, że w tym momencie nie są planowane kolejne regulacje dotyczące przestrzeni miejskiej. Nie wyklucza jednak, że wraz z upływem czasu, konieczne będą dodatkowe zapisy.