Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontener do czasu "Nowej Gazowni"

twine
twine
Do czasu powstania centrum sztuki w Starej Gazowni w starym korycie Warty ma stanąć kontener, w którym spotykaliby się wszyscy zainteresowani rewitalizacją budynku.

W ramach festiwalu KontenerArt na poznańskim Chwaliszewie zaprezentowano projekt potencjalnego zagospodarowania przestrzeni Starej Gazowni w Poznaniu. Na spotkaniu przedstawiono koncepcję rewitalizacji opracowaną przez grupę skupioną wokół Stowarzyszenia Czasu Kultury.

- Stanęliśmy przed zadaniem zaprojektowania miejsca, które będzie nam służyć także za 30 lat. Nikt z nas nie może jednak przewidzieć, jak będzie wówczas wyglądać kultura. Dlatego projekt nowego centrum kultury musi mieć jak najbardziej otwartą formułę - tłumaczy Marek Wasilewski, jeden ze współodpowiedzialnych za kształt projektu.

Nie ma konkursu - jest projekt

Choć zgromadzeni mówili o „swojej” gazowni z dużym przekonaniem, faktem pozostaje, że wciąż nie wiadomo, czy centrum w ogóle powstanie. Nie jest również pewne, czy miasto definitywnie wyrazi zgodę na zorganizowanie dużego konkursu architektonicznego na projekt. Czekanie na inwestora może potrwać dobrych kilka lat, a koszt Nowej Gazowni jest wciąż trudny do oszacowania.

Póki co grupa Wasilewskiego zaprezentowała koncepcję, wedle którego jesienią 2010 r. na terenie starego koryta Warty miałby stanąć kontener pełniący przez następnych pięć lat funkcję punktu informującego o projekcie.

Kontener nazywany przez pomysłodawców pawilonem "Showcase" został zaprojektowany przez Markusa Badera z berlińskiej firmy architektonicznej Raumlabor specjalizującej się w architekturze tymczasowej. Miałby to być składający się z ruchomych rusztowań budynek - instalacja. Z zewnątrz przypominający ogromny peryskop "Showcase" stanowić miałby miejsce spotkań artystów, inwestorów i osób zainteresowanych rewitalizacją Gazowni.

Projekt pawilonu mającego stanowić zapowiedź projektu i zarazem jego wizytówkę wyświetlono na spotkaniu w formie animowanej wizualizacji.

Zanim będzie gazownia postoi kontener

Pawilon Nowej Gazowni, choć wykorzystujący pomysł z kontenerem nie ma jednak ambicji konkurować z ostatnim festiwalem Zbigniewa i Ewy Łowżyłów.
- To dwa niezależne projekty, nie widzimy przeszkód, aby podobnych inicjatyw było więcej - zapewnia Wasilewski.

Gazownia wedle obecnego projektu miałaby docelowo uzyskać status dużej, interdyscyplinarnej i międzynarodowej instytucji kultury. W kontenerach, gdzie zaprezentowano projekt rewitalizacji gazowni, ma się skupiać głównie młode poznańskie środowisko artystyczne.

Zgromadzeni na spotkaniu w kontenerach zgodzili się, że choć ostatnio powstało w Poznaniu wiele nowych stowarzyszeń i fundacji zajmujących się kulturą, wciąż brakuje jednak miejsca do spotkań i pracy dla artystów. Inicjatywy takie jak KontenerArt mają zwrócić uwagę na ten problem.

- Przez ostatnich kilka lat to środowisko żyło i żyje nadzieją, że w końcu będzie mogło konsolidować się wokół jakiegoś centrum – tłumaczyli ideę powstania KontenerArt Ewa i Zbigniew Łowżyłowie. - Myśleliśmy już swojego czasu o Starej Rzeźni, zajezdni tramwajowej na Gajowej i innych miejscach, jednak za każdym razem okazywało się, że nie były one własnością miasta. Stopniowo popadaliśmy więc w marazm i zniechęcenie. Z tego zniechęcenia trzy lata temu zrodził się pomysł stworzenia centrum działań tymczasowych.

Będzie trzeci KontenerArt

Przez trzy tygodnie było to miejsce do pracy i przestrzeń performatywna otwarta dla poznańskich artystów, ale jak mówią Łowżyłowie, chcieliby, aby ich akcja w przyszłości miała formę mniej ulotną. Już teraz zapowiadają, że KontenerArt najprawdopodobniej będzie miał swoją kolejną, trzecią edycję, a gdyby pojawiło się dla projektu w Poznaniu stałe miejsce, mógłby on potrwać dłużej niż kilka tygodni.

- Poznań nie ma być miastem fasadowym, do którego sprowadza się raz na jakiś czas gwiazdy na spektakularne koncerty. Chcemy, by było atrakcyjne na co dzień szczególnie dla młodzieży, która w ostatnich latach sfrustrowana brakiem możliwości rozwoju ucieka - przekonują Łowżyłowie.

Kontenery ustawione w miejscu, w którym na co dzień "nic się nie dzieje" przypomniały o tym, że potrzeba kultury w mieście nie usypia. Czy jednak Nowa Gazownia stanie się polem do wartościowych prezentacji kolejnych jej przejawów wciąż nie wiadomo.

Czytaj też:

Chipsy zamiast hostii w spektaklu na KontenerArt

Grupa artystyczna Centrala Rybna szokuje nowym performance „Chips of Peace”. W parodii komunii świętej hostię zastąpili chipsami, a kielich frytkownicą.




emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto