Kontuzja Elliota

Zgodnie z oczekiwaniami Gipsar zwycięstwem nad Notecią zakończył pierwszą rundę rozgrywek. Niestety, wyjazd na Kujawy okupiony został kontuzją Erica Elliota.
Trener Gipsaru Andrzej Kowalczyk przed wyjazdem do Inowrocławia nie ukrywał, iż bardziej niż przeciwników obawiał się, by czasami jego gracze nie wyszli na parkiet zbyt rozluźnieni. Poza tym, bał się superstrzelca Noteci, Aleksa Austina. Tymczasem ostrowianie od pierwszych minut grali bardzo skoncentrowani. Konstantin Furman wraz z Dariuszem Parzeńskim umiejętnie blokowali pod koszem Christophera Sneeda. Natomiast w ataku szalał Wojciech Szawarski, który był nie do zatrzymania przez rywali. Pilnowany skrupulatnie Austin zupełnie sobie nie pograł. Po kilku nieudanych akcjach stracił ochotę do indywidualnych popisów, a starał się grać bardziej dla zespołu. W 22 minucie Stal prowadziła tylko 38:37, ale po kilku kontrach, które były możliwe dzięki przechwytom Pawła Szcześniaka, w całym meczu zaliczył ich aż pięć, w 28 minucie Stal wygrywała 53:46.

W drużynie Gipsaru pokazał się Grzegorz Arabas. Było to możliwe, gdyż klub uregulował wszystkie zobowiązania finansowe w stosunku do PLK. Nie zdobył jednak punktów, gdyż na parkiecie przebywał ledwie minutę. Niestety, w pojedynku z Notecią kontuzji nabawił się Eric Elliot. Nie wiadomo, czy podstawowy rozgrywający Stali zagra w pierwszym meczu drugiej fazy rozgrywek z Polonią Warszawa. - Martwi mnie kontuzja Elliota, gdyż jest to zawodnik, który nie tylko doskonale prowadzi grę, ale potrafi w trudnych chwilach oddać celny rzut za trzy punkty i poderwać zespół do walki. Wierzę jednak, że szybko powróci do gry - mówił trener Kowalczyk.

Noteć - Gipsar Stal 70:87

(18:23, 15:14, 19:22, 18:28)

Gipsar: Furman 25, Szawarski 21, Szcześniak 15, Parzeński 9, Elliot 6, Hester 6, Danusevicius 3, Sroka 2, Arabas 0.

Noteć: Mrożek 16, Austin 13, Sneed 12, Żytko 10, Kościuk 9, Turković 6, Radke 4.