Kontuzjowani lechici wracają do zdrowia

Podobnie jak przed rokiem na Kolejorza spadła plaga kontuzji i jak na złość dotknęła ona prawie wyłącznie graczy defensywy. Z długiej listy kontuzjowanych zawodników na boisko wrócił na razie Ivan Djurdjević. Serb wszedł w końcówce meczu z Austrią Wiedeń, a w niedzielnym spotkaniu z Legią Warszawa zagrał pełne 90 minut.

Na mecz z Ruchem Chorzów (19 października) do dyspozycji trenera Smudy będą już Bartosz Bosacki i Tomasz Bandrowski.
- Bartek już od piątku będzie trenował z pełnymi obciążeniami, a od poniedziałku także Tomek Bandrowski – zapowiada klubowy lekarz, dr Andrzej Pyda.

Poprawia się też zdrowie Marcina Kikuta, który z powodu uszkodzenia kości skokowej był niezdolny do gry od początku lipca.
- Marcin jest już po pierwszej ocenie klinicznej, która wypadła pozytywnie. W przyszłym tygodniu przejdzie drugą, jeśli nie będzie przeciwskazań, to będzie gotowy do gry za dwa – trzy tygodnie. Wszystko zależy od przebiegu rehabilitacji – musi popracować nad odbudową mięśni i poprawić przygotowanie tlenowe – tłumaczy Pyda.

- Mecze Lecha w tym sezonie, w tym te w Pucharze UEFA musiałem oglądać z trybun, a na pewno wolałbym je przeżywać z perspektywy boiska – mówi Kikut. – Na pewno najpierw będę musiał się ogrywać w meczach Młodej Ekstraklasy, ale liczę, że szybko wrócę do pierwszej drużyny, o ile uda mi się wygrać rywalizację z Grześkiem Wojtkowiakiem. Wiem, że będzie to bardzo trudne, ale liczę, że dzięki ciężkiej pracy na treningach, dostanę szansę gry – zapowiada zawodnik.

Jedynym piłkarzem Kolejorza, który nie ma szans na powrót na boisko w tym roku jest Luis Henriquez. Panamczyk po zerwaniu mięśnia czworogłowego wznowi treningi nie wcześniej niż w styczniu.

Chcesz wygrać bilet na sobotni mecz PBG Basket Poznań - Sokołów Znicz Jarosław? Zagraj w Supertypera Koszykarskiego!