W sobotę Lech na Bułgarskiej jedynie zremisował z Zagłębiem Lubin, na dodatek dość szczęśliwie, bo to goście zaprezentowali się w tym meczu z lepszej strony, a wyrównującą bramkę poznaniacy zdobyli dopiero w 83. minucie.
Spory wpływ na przebieg spotkania miał fatalny stan murawy, który zdecydowanie utrudniał lechitom atak pozycyjny.
- Tak złego boiska na Bułgarskiej nie pamiętam, a pracuję tu od 2000 r., nie licząc rocznej przerwy – przyznawał po meczu trener Mariusz Rumak.
Poznaniacy nie mają zbyt wiele czasu, aby rozpamiętywać sobotni mecz, gdyż już we wtorek czeka ich spotkanie w Kielcach z Koroną. Tam na szczęście murawa jest w o wiele lepszym stanie.
- Oglądałem spotkanie Korony z Widzewem i z tego, co widziałem, piłka dobrze się zachowywała, dlatego liczę, że tym razem będziemy mogli pokazać swoją jakość – mówi Rumak.
Korona to zespół, który podobnie jak Zagłębie na razie spisuje się w tym sezonie raczej słabo. Po 18 kolejkach kielczanie są na dopiero 13. miejscu w tabeli. Za słaby początek rozgrywek posadą zapłacił trener Leszek Ojrzyński, którego zastąpił Jose Rojo Martin Pacheta. W ostatni weekend Korona wygrała u siebie z Widzewem Łódź 2:1, a oba gole zdobył dla niej niechciany w Poznaniu Jacek Kiełb.
- Nie mnie oceniać, czy po zmianie trenera Korona gra lepiej czy gorzej, gra po prostu inaczej – charakteryzuje rywala Rumak. – W jej grze widać więcej przemyślanych zagrań taktycznych, więcej powtarzalności.
Początek meczu Korona Kielce - Lech Poznań we wtorek, 3 grudnia, o godz. 20.30.
Zobacz też: Korona - Lech. Transmisja w telewizji i online w Internecie - sprawdź, gdzie obejrzeć
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?