We wtorek rząd ogłosił kolejne restrykcje dotyczące wychodzenia z domów. Zgodnie z nowym rozporządzeniem rządu, zakazane będzie wychodzenie poza takimi przypadkami jak wyjście do sklepu, apteki, do pracy czy na spacer z psem. Zabroniono także gromadzenia się w grupach powyżej dwóch osób. Nie wolno będzie też w dużych grupach jeździć komunikacją publiczną.
- W autobusach i tramwajach nie tylko nie może być tłoku, ale muszą być one bezpieczne dla tych osób, które muszą dojechać do swoich zakładów pracy, do aptek, do sklepów. Tylko miejsca siedzące podzielone na dwa – powiedział premier, Mateusz Morawiecki.
– Zostawmy środki komunikacji publicznej dla tych, co muszą udać się do swojego zakładu pracy, apteki, sklepu lub dla tych, co nie mogą zaoferować pracy zdalnej – dodał.
Czytaj też: Koronawirus w Poznaniu: Ogromny tłok w autobusach MPK. "W takim ścisku można zainfekować wiele osób"
Co to oznacza dla osób korzystających z MPK Poznań? Według wiceprezydenta Poznania - Mariusza Wiśniewskiego - decyzje dotyczące nowych obostrzeń są kompletnie oderwane od rzeczywistości. - Będziemy apelować o wycofanie się z tego pomysłu, bo jest absurdalny. W tej chwili wielu pracowników MPK znajduje się na zwolnieniach lekarskich, inni odbywają kwarantanne, a kolejni zostali zmuszeni do skorzystania z opieki nad dzieckiem. Nie wiem, jak miałaby wyglądać weryfikacja liczby pasażerów. Czy motorniczy lub kierowca mieliby wysiadać na każdym przystanku i liczyć pasażerów? To jest niewykonalne - stwierdza zastępca Jacka Jaśkowiaka.
Mariusz Wiśniewski tłumaczy, że po rozmowie z dyrektorem ZTM oraz prezesem MPK, doszedł do wniosku, że jedyne co można zrobić w tej sytuacji, to dorzucić kilka kursów w godzinach szczytu lub "puścić" dłuższe pojazdy. - Na nic więcej nie ma szans w obecnej sytuacji, tym bardziej, że zmiany mają zacząć obowiązywać od środy. Nie wyobrażam sobie jakby to wszystko miało funkcjonować - mówi.
W związku z zaistniałą sytuacją do mieszkańców zaapelował ZTM Poznań. - Pasażerów, którzy będą korzystali z transportu publicznego prosimy o stosowanie się do obostrzenia dotyczącego zajmowania wyłącznie połowy miejsc siedzących.
Na bieżąco będziemy reagować na potrzebę wprowadzenia ewentualnych korekt w odniesieniu do pojedynczych kursów - napisano na Facebooku.
Jak sytuacja wygląda w innych polskich miastach? W Szczecinie, prezydent Piotr Krzystek zapowiedział, że na ulice miasta wypuści wszystkie możliwe tramwaje i autobusy. Ma wrócić także rozkład jazdy sprzed pandemii koronawirusa.
Przypomnijmy, że od poniedziałku w dni robocze obowiązuje w Poznaniu sobotni rozkład jazdy z ograniczeniami. Dotyczą one linii, których rozkłady jazdy pozostały dotąd bez zmian. Nie kursują tramwaje linii 3 i 15 oraz autobusy linii 157, 159, 193, 194, 232 i 235, a uruchomiona została linia tramwajowa 19 oraz linia autobusowa 181.
Sprawdź też:
- 15 kultowych miejsc w Poznaniu, których już nie ma. Pamiętasz je wszystkie?
- Głośne zabójstwa i niewyjaśnione zbrodnie. Poznań nadal kryje wiele zagadek
- 50 zdjęć Poznania z lat 90. Wielu z tych miejsc nie poznasz!
- Tak wygląda schron pod zamkiem zbudowany dla Hitlera
- Ściśle tajny obiekt w Biedrusku wyburzony. Co kryła budowla?
- Największa tajemnica Poznańskiego Szybkiego Tramwaju
ZOBACZ TEŻ:
Koronawirus w Poznaniu - wyludnione centrum miasta
Koronawirus w Polsce - mapa na żywo:
Pobierz bezpłatną aplikację Głosu Wielkopolskiego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?