Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszuty z Mandragorą, czyli Wojciech Malajkat w operze

Lilia Łada
Lilia Łada
Na trawnik przed dworkiem w Koszutach wypada banda oszustów, ...
Na trawnik przed dworkiem w Koszutach wypada banda oszustów, ... Radek Rakowski
Na trawnik przed dworkiem w Koszutach wypada banda oszustów, którzy budzą ze snu Wojciecha Malajkata. Tak zaczyna się kolejna niezwykła i szalona, a także nieodparcie śmieszna produkcja Teatru Wielkiego w Poznaniu - Mandragora.

Ci, którzy myśleli, że po Kandydzie w reżyserii dyrektora Michała Znanieckiego nic już w Teatrze Wielkim nie może ich zaskoczyć - mylili się, i to bardzo. I będą się o tym mogli przekonać 22 czerwca na... placu Wolności, bo to właśnie tam odbędzie się oficjalna premiera Mandragory - w reżyserii Michała Znanieckiego. Przedpremierową wersję spektaklu w piątek, 3 czerwca, można było zobaczyć w Koszutach.

Ale niezwykłość scenerii była tylko jedną z wielu niezwykłości tego spektaklu. Pierwszą z pewnością był materiał wyjściowy, czyli sama Mandragora, trzyczęściowa zabawa komedią dell'arte, w której każdej części towarzyszy muzyka innego kompozytora: od Jeana Baptiste'a Lully poprzez Ryszarda Straussa po... Karola Szymanowskiego. Trzeba przyznać, że to dość nietypowe zestawienie...

- Szymanowski kojarzy się z muzyką ciężką i ciężkimi tematami, które nie wchodzą pod strzechy - wyjaśniał Michał Znaniecki. - Postanowiłem więc pokazać Szymanowskiego z innej, mniej poważnej strony, on przecież napisał tę Mandragorę dla pieniędzy, uważał za szmirę, a potem w to uwierzył. Niepoważny jest tu Strauss, który również pisał dla pieniędzy. I my też w to uwierzyliśmy, że można pokazać jakość robiąc szmirę...

Zadanie wydawało się karkołomne: spektakl zakładał, że operowi soliści śpiewać będą akurat najmniej - będą natomiast wykazywać się talentem komicznym, a także... tańczyć. W roli głównej natomiast wystąpi... Wojciech Malajkat, który jako żywo z operą nic wspólnego nie ma, choć w tym spektaklu śpiewa, i to jak!

Grać miała też publiczność: po krókim przeszkoleniu przez aktorów widzowie mieli krzyczeć chórem całkiem skomplikowane frazy, albo wybijać pokłony - na szczęście można było to robić na siedząco - a niektórzy mieli za zadanie wymachiwać kolorowymi chorągiewkami. Scenerią całości miał być dwór w Koszutach: akcja rozgrywała się głównie na trawniku przed dworem, ale sporo scen odbywało się także w pokojach zabytkowego dworku.

- Na początku wydawało się to niemożliwe, ale my lubimy zadania niemożliwe - wyjaśnił Michał Znaniecki.

Cała akcja zaczyna się w chwili, gdy Monsieur Jourdain, czyli Wojciech Malajkat, który już sobie smacznie spał w dworku w Koszutach, zostaje obudzony przez zgraję oszustów. Po krótkiej tresurze publiczności w kwestii okrzyków, pokłonów i wymachiwania, w czym publiczność wykazała się naprawdę wybitnymi talentami, oszuści zaczynają głośno ćwiczyć turecką ceremonię i to właśnie budzi Monsieur Jourdaina.

W ten sposób publiczność poznaje typowego nowobogackiego snoba, który ćwiczy szermierkę, uczy się rozmawiać o filozofii, muzyce i tańcu, ubiera się u znanego stylisty - wszystko po to, by wyglądac na lepszego niż jest. Jaki wszystko daje efekt - nietrudno przwidzieć. Oczywiście odwrotny od zamierzonego, a szmirowatość całości dodatkowo jeszcze podkreślają świadomie przerysowane kostiumy autorstwa Tomasza Jacykowa. W jednej ze scen Monsieur Jourdain wkładający wstrząsający, zielono-bordowy szlafrok lamowany czymś, co do złudzenia przypomina złote choinkowe łańcuchy, i to z tych bardziej okazałych, mruczy: "jak stanę blisko choinki, to mnie dzieci nie zauważą"...

Na scenie pojawiają się też postaci typowe dla osiemnastowiecznej komedii dell"arte: jest tu urocza, płocha Kolombina uwodząca Króla, by wyłudzić od niego jego skarby, śpiewający z oddali jej ukochany Arlekin, Królowa usiłująca desperackim tańcem erotycznym - z naciskiem na desperackim - odzyskać uczucie swojego małżonka. Są Turcy, Eunuch, Doktor, Kapitan tonącego statku, a wszystko to w feerii kolorów, świateł i przede wszystkim tańca, w którym, jak się okazuje, zespół solistów Teatru Wielkiego jest naprawdę doskonały...

Gdy po romansie Króla z Kolombiną, rozpaczy Królowej, długiej wędrówce Arlekina do ukochanej po katastrofie okrętowej i wielu innych wątkach akcja zapętla się do niemożliwości - sytuację ratuje tytułowa mandragora. Wywar z magicznego korzenia zaaplikowany przez Doktora wszystkim zainteresowanym w cudowny sposób łączy zakochane pary, łagodzi konflikty, studzi negatywne emocje i w ogóle wszystko kończy się jak najlepiej. A publiczność nagradza cudownym muzycznym finałem w wykonaniu Tomasza Raczkiewicza wykonanym w niezwykle romantycznej scenerii nocnego parku w Koszutach, na balkonie zabytkowego dworku... Tomasz Raczkiewicz był jak zwykle po prostu doskonały, a widownia, która jeszcze chwilę wcześniej zaśmiewała się do rozpuku, zwyczajnie oniemiała z zachwytu...

Doskonały spektakl, pełen przewrotnego humoru i spojrzenia na muzykę niesłusznie,  jak się okazuje,  zwaną poważną - z zupełnie innego punktu widzenia. Zdecydowanie warto się wybrać na premierę Mandragory 22 czerwca na placu Wolności przed Arkadią, zwłaszcza że, ponieważ tam warunki na pozwolą, obsada będzie znacznie bogatsza. A to oznacza, że będzie jeszcze bardziej wariacko, nieprzewidywalnie  i śmiesznie...

premiera 22 czerwca 2011, plac Wolności w Poznaniu
muzyka: Jean-Baptiste Lully, Karol Szymanowski, Richard Strauss
kierownictwo muzyczne: Krzysztof Słowiński
scenariusz i reżyseria: Michał Znaniecki
kostiumy: Tomasz Jacyków
choreografia: Iwona Pasińska
stylizacja włosów: Sylwia Kiliś
reżyseria świateł: Bogumił Palewicz
współpraca muzyczna: Wiktor Lemko
asystent reżysera: Zofia Dowjat
zdjęcia: Katarzyna Zalewska

OBSADA
JOURDAIN Wojciech Malajkat, Andrzej Ogórkiewicz
MUFTI / KRÓL Andrzej Ogórkiewicz, Jaromir Trafankowski
TUREK / TENOR / ARLEKIN Piotr Friebe, Wojciech Sokolnicki, Marek Szymański
TURCZYNKA / SOPRAN / KOLOMBINA Monika Mych, Magdalena Nowacka
TURCZYNKA / ALT / KRÓLOWA Jolanta Podlewska, Sylwia Złotkowska
TUREK / KAPITAN Dymitr Fomenko, Tomasz Raczkiewicz
TUREK / DOKTOR Rafał Korpik, Paweł Myszkowski
TUREK / EUNUCH Tomasz Raczkiewicz, Bartłomiej Szczeszek

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto