Po trzech kwartach gospodarzy wygrywali tylko czterema punktami - 57:53. Potem jednak miejscowi przypuścili frontalny atak, którym dowodził Darnell Hinson. Amerykanin zdobył 24 punkty (do przerwy tylko trzy), trafił aż sześć razy zza linii 6,75 metra.
- To był po prostu jego wieczór. Niewątpliwie to głównie jego gra zadecydowała o wyniku meczu - stwierdził Milija Bogicević. - My byliśmy w grze do połowy czwartej kwarty. Potem jednak popełniliśmy bardzo dużo błędów. Uważam, że 19 punktów przewagi Energi nie oddaje do końca obrazu gry w tym meczu.
Czytaj także: Porażka PBG Basket Poznań z Treflem
Po raz kolejny dała o sobie znać bardzo krótka ławka rezerwowych poznańskiego zespołu. Do tego trzeba dodać słabszą niż zazwyczaj postawę Dordje Micicia. Serbski rozgrywający jest maksymalnie eksploatowany przez Bogicevicia, ale przecież trener nie ma pola manewru. Micić na początku czwartej odsłony miał na swym koncie cztery przewinienia, dlatego mniej agresywnie grał w defensywie.
W środę o godzinie 18 PBG Basket w hali przy Drodze Dębińskiej zmierzy się z Polpharmą Starogard Gdański. Jest ogromna szansa na przełamanie złej passy.
Energa/Czarni Słupsk - PBG Basket Poznań 82:63
(23:22, 18:11, 16:20, 25:10)
Energa/Czarni: Hinson 24 (6x3), Burrell 12, Morrison 12, Cesnauskis 9 (1x3), Kikowski 7 (1x3), Leończyk 6, Roszyk 5, Weaver 4, Przyborowski 3.
PBG Basket: Kulig 18 (2x3), Lichodzijewski 12 (2x3), Comagić 10, Sulowski 9 (1x3), Micić 6, Smorawiński 4, Parzeński 4, Szydłowski 0, Nowicki 0.
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?