Wolno bytujące koty. Reks z Malborka edukuje o ich prawach
Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Reks od lat prowadzi edukację na temat wolno żyjących zwierząt, przede wszystkim kotów. Ale niektórzy i tak nie rozumieją potrzeb takich dzikich czworonogów. Ten wtorkowy przypadek wzburzył miłośników zwierzaków.
Marzę o jednym spokojnym dniu, bez telefonów, że znów gdzieś komuś przeszkadzają koty wolno żyjące. Dzisiaj dostałam telefon z ul. Nowowiejskiego. Od kilku miesięcy bytuje tam i jest dokarmiana kotka, którą dokarmiający chcą złapać do kastracji, żeby się nie rozmnożyła. Pani za swoje pieniądze kupiła małą ładną budkę, żeby kotka mogła się skryć a nie w mrozy siedzieć pod krzakami. Lokatorzy z klatki, obok której stoi budka, są przychylni kotce. Miejsce dokarmiania jest czyste, zadbane. Od wczoraj ktoś zaczął wyrzucać szklane miseczki, a dzisiaj rano wyrzucił budkę do śmietnika – napisała w mediach społecznościowych Krystyna Panek, prezes Malborskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Reks.
Tymczasem to nie są jakieś tam koty, które można przepędzać. Chroni je ustawa o ochronie zwierząt, w której jest napisane: „Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu”.
- Dlatego udaremnianie kotom dostępu do jedzenia i picia jest przestępstwem i jest karalne – przypomina Krystyna Panek.
Warto wiedzieć. Dzikie koty nas potrzebują
Wielu mieszkańców ma jednak inne zdanie: koty, a razem z nimi osoby je dokarmiające to intruzi. Niektórzy uważają, że takie sąsiedztwo wręcz pogarsza jakość ich życia.
Według Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt OTOZ Animals, koty wolno żyjące potrzebują pomocy człowieka, ponieważ na przestrzeni lat zmienił się charakter miast. Kiedyś same dałyby sobie radę, a teraz "podwórka, tereny zielone są zabetonowywane, a piwnice i śmietniki szczelnie zamykane, wolno żyjące koty czasem potrzebują pomocy ze strony ludzi."
Nie można też tak po prostu przeprowadzać, czy wręcz wywozić wolno bytujących kotów do schronisk. To nie ich świat.
To są dzikie zwierzęta, tak jak ptaki. Ich nie wolno wyłapywać i wywozić do schronisk, prawo tego zakazuje. Jedynym rozwiązaniem jest sterylizacja i kastracja dorosłych zwierząt, na co pieniądze przeznacza Urząd Miasta Malborka – wielokrotnie tłumaczyła Krystyna Panek.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?