W październiku do policjantów na Grunwaldzie zgłosił się starszy mężczyzna, który zawiadomił że samochód, którzy powierzył dwóm młodym mężczyznom do naprawy, nie został mu oddany. Ponadto z garażu skradziono mu cztery silniki samochodowe i narzędzie do zaginania blachy, a z budynku przy garażu skradziono mu również dokumenty z przywłaszczonego samochodu marki Peugeot.
- Mężczyzna, który powierzył swój samochód do naprawy i udostępnił garaż do prowadzenia napraw nie wiedział nic o osobach, którzy mieli mu wykonać tę usługę – opowiada Romuald Piecuch z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. - W pewnej chwili po prostu zniknęli razem z jego pojazdem, dokumentami i innymi przedmiotami.
Później na policję zgłosiła się kolejna osoba opowiadająca o tym, że kolegom swojego syna przekazała do naprawy swoje audi, ale mężczyźni zamiast je naprawić, zniknęli razem z samochodem.
Policjanci po analizie wszystkich okoliczności przestępstw oraz dzięki znajomości środowiska przestępczego wytypowali potencjalnych sprawców. Dwóch z nich zostało zatrzymanych kilka dni temu na Grunwaldzie, a trzeci (brat jednego z wcześniej zatrzymanych) postanowił sam zgłosić się na policję. Zatrzymani mają od 20 do 23 lat, wcześniej byli już notowani za kradzieże i włamania.
- Okazało się, że mają oni na swoim koncie co najmniej 30 włamań do samochodów w ubiegłym roku na terenie Grunwaldu – informuje Piecuch. – Z samochodów, do których dostawali się, wyłamując zamki w drzwiach, kradli m.in. akumulatory, radia a nawet pozostawione w postaci bilonu drobne kwoty pieniędzy. Zdarzały się sytuacje, że ukradli pokrywę silnika, gdyż akurat była potrzebna do pojazdu, którym aktualnie się poruszali.
Za włamania i kradzieże zatrzymanym grozi nawet do 10 lat więzienia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?