Przedpołudnie pierwszego dnia 2009 roku. Na ulicach Poznania cisza i spokój. Od czasu do czasu przejeżdża pojedynczy samochód i tramwaj. O tym, że w nocy całe miasto witało Nowy Rok, świadczą sporadycznie spotykane puste opakowania po fajerwerkach i opróżnione butelki po szamapnie.
Tak też wyglądają ulice wokół placu Wolności, na którym w sylwestrową noc poznaniacy witali nadejście Nowego Roku. Na plac nie wolno było wejść z butelkami i fajerwerkami, dlatego też najwięcej potłuczonego szkła i śmieci po zakończonej zabawie zostało właśnie na okolicznych chodnikach i ulicach. Dziś przed południem nie było jednak już po nich śladu.
Niewielki bałagan pozostał za to na samym placu. Wokół barierek nadal leży sporo pustych i potłuczonych butelek.
- Ulice i chodniki zostały posprzątane, to widać. Wczoraj było tu aż grubo od szkła. A plac to pewnie sprzątną porządnie dopiero, jak zniknie stąd scena i wszystkie rusztowania. A to potrwa na pewno przynajamniej do jutra - powidzieli nam pracownicy demontujący scenografię miejskiego sylwestra.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?