Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Powstanie cmentarz dla zwierząt. Kiedy?

Dawid Serafin
Radni jednogłosnie przegłosowali uchwałę o powstaniu cmentarza dla zwierząt. Na jego budowę mieszkańcy czekają od lat. Urzędnikom nie udało się go jednak stworzyć, choć pieniądze na ten cel były zarezerwowane w budżecie już w 2000 roku. Przyjęty wczoraj przez radych projekt uchwały też nie gwarantuje szybkiego rozpoczęcia budowy. Dokument jest kierunkowy, a jego realizacja zależy od dobrej woli urzędników.

Chowają zwierzęta nocą
Tymczasem grzebowisko jest w Krakowie niezbędne. Legalnie można zutylizować ciało zwierzęcia wraz z odpadami medycznymi. Na taki los dla swojego psa czy kota decyduje się niewielu właścicieli.

Pod osłoną nocy zakopują zwierzęta w swoich ogródkach, na działce, na Zakrzówku, w parku Jordana a nawet w Lasku Wolskim. To jednak jest niezgodne z prawem.

Jak duża jest skala problemu, świadczą liczby. Według rejestru krakowianie posiadają ok. 19 tys. psów. Choć to dane niepełne, bo nie wszyscy mieszkańcy zarejestrowali swoje czworonogi.

- Szacuje się, że w Krakowie ta liczba może wynosić 25-27 tysięcy - mówi Aleksandra Wołek z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Trzeba też pamiętać o kotach czy innych małych zwięrzętach domowych. Jaka jest ich liczba? Tego nikt nie wie - dodaje Wołek.

Cmentarz zbyt daleko
Obecnie, jeśli ktoś z mieszkańców Krakowa chciałby pochować swojego pupila na grzebowisku, musi pokonać nieraz setki kilometrów. Miejsca pochówku dla zwierząt są m.in. we Wrocławiu, Poznaniu, Rybniku, Rędzinach koło Białegostoku czy w Koniku Nowym pod Warszawą. W zależności od wielkości zwierzęcia koszt pochówku waha się od 250 do 400 zł.

- Dajmy ludziom wybór. Niech sami zdecydują, jak chcą rozstać się ze swoim zwierzakiem - mówi Anna Prokop-Staszecka, radna miejska. - Trzeba też pamiętać o tym, że niekontrolowane zakopywanie zwierząt to też spory problem sanitarny - dodaje.

Próbują od lat
Tymczasem w Krakowie urzędnicy nie są w stanie stworzyć grzebowiska od lat, choć pierwszy projekt pojawił się już w 2000 roku. Wtedy na jego budowę zarezerwowano pieniądze w budżecie. Miał być ogłoszony przetarg na jego budowę. Jednak z powodu protestu części mieszkańców od planów odstąpiono.

Do pomysłu budowy cmentarza wrócono ponownie w 2010 roku. Urzędnicy wyznaczyli nawet miejsce, gdzie powinno ono powstać. Działka o wielkości 80 arów położona była tuż przy skrzyżowaniu ulic Reduta,Powstańców i Węgrzeckiej. Od północy graniczyła z torami kolejowymi. Była wydana nawet prawomocna decyzja o warunkach zabudowy. Dlaczego nie udało się rozpocząć prac?

- Z planowanej inwestycji wycofał się prywatny podmiot, a zadanie miało być realizowane w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego - wyjaśnia Jan Machowski, kierownik referatu ds. informacji medialnej. - Pojawił się też problem z działką, która okazała się zbyt wąska, by móc utworzyć tam zarówno cmentarz, jak i spopielarnię zwłok zwierzęcych - dodaje Machowski.

Kolejne próby podjęto w 2012 roku. Wtedy w budżecie miasta po raz kolejny znalazły się pieniądze na budowę grzebowiska wraz ze spopielarnią. Miały powstać w Swoszowicach w rejonie ulicy Krzemienieckiej. I tym razem budowa nie doszła do skutku.

- Zamiar budowy grzebowiska i spopielarni w tej lokalizacji wzbudził protesty okolicznych mieszkańców Krakowa i Wieliczki, a także Stowarzyszenia "Nowa Barycz" - wyjaśnia Machowski. - Po spotkaniu mieszkańców z prezydentem podjęto decyzję o wstrzymaniu realizacji zadania w tej lokalizacji - dodaje.

Uniwersytet pomoże
Okazuje się, że problem może pomóc rozwiązać budowa Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Weterynaryjnej. Ma ono powstać w Rząsce. Miasto podpisało w tej sprawie porozumienie z Uniwersytetem Rolniczym w styczniu 2013 roku.

- Zgodnie z projektem w obiekcie przewidziana jest spalarnia dla małych zwierząt wraz z grzebowiskiem - wyjaśnia Machowski. Szkopuł w tym, że budowa najwcześniej może powstać w latach 2016-2017. A na budowę całego kompleksu potrzeba 150 mln złotych.

- Dlatego dobrze byłoby, żeby urzędnicy znaleźli jak najszybciej teren, na którym można stworzyć grzebowisko - uważa Anna Szybist, radna od lat walcząca o powstanie zwierzęcego cmentarza. Jej zdaniem powinno to być miejsce na obrzeżach miasta, z daleka od zabudowań. - Tak, by uniknąć ewentualnych protestów. A obostrzenia pozwalające na powstanie takiego miejsca są większe niż w wypadku tworzenia cmentarza dla ludzi - dodaj radna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto