KRUSZYŃSKI - Nie wystarczy dać lokal socjalny, trzeba pomóc ludziom znaleźć pracę

Sam zainteresowany skromnie odpowiada, że nie wie, ale cieszą go takie opinie. Radni chwalą Kruszyńskiego za menedżerski warsztat, przebudowę Głogowskiej, modernizację Centralnej Oczyszczalni Ścieków, projekt mieszkania w TBS-ach dla seniorów.

– Minusem jest to, że nie ma takich funduszy, by mógł wszystkie swoje plany zrealizować – uważa Wojciech Majchrzycki, radny Platformy.
Ale prawda jest również taka, że miasto zamiast budować lokale komunalne, skupia się na ich odzyskiwaniu. Jeszcze gorzej wygląda sprawa mieszkań socjalnych. Do końca sierpnia trzeba było wypłacić ponad 7 mln zł odszkodowań właścicielom kamienic za lokatorów z wyrokiem eksmisyjnym i prawem do lokalu socjalnego.
– Wybudowaliśmy 320 nowych mieszkań komunalnych i socjalnych – tłumaczy Kruszyński, potwierdzając, że takich wyroków jest dużo, bo blisko 1,8 tys. Jednak jego zdaniem nie oznacza to, że tyle lokali socjalnych trzeba wybudować. – Musimy bardziej postawić na pracę socjalną. Zaangażować w programy społeczne MOPR i organizacje pozarządowe tak, aby pomóc tym ludziom znaleźć pracę i wyjść z tej beznadziei. Z „Barką” zrealizowaliśmy wspólny projekt na ulicy Darzyborskiej – dodaje Kruszyński.

Prezydent nie chciał zdradzić, gdzie stanie 25 kontenerów socjalnych za ponad 600 tys. zł, które znajdują się wciąż u producenta. Odpowiedział wymijająco, że ZKZL „jest w trakcie pozyskiwania decyzji lokalizacyjnych”. Przyznał także, że miasto ma problemy ze zbyciem zrewitalizowanych kamienic.

– Prawdą jest, że przy Grobli 4 i 5 po nieudanym przetargu, na który nikt się nie zgłosił, podjęliśmy decyzję o zasiedleniu tych mieszkań przez lokatorów komunalnych – mówi Kruszyński. – Ale już mieszkania przy Wronieckiej i Gołębiej sprzedajemy. Z budynku przy Wielkiej 11 na dziewięć lokali tylko trzech nie udało się jeszcze sprzedać. Powoli rynek zaczyna się ożywiać.

Kruszyński twierdzi, że na początku przyszłego roku powinien być ogłoszony przetarg, który wyłoni wykonawcę południowego odcinka trzeciej ramy komunikacyjnej, od ronda Żegrze do ul. Krzywoustego.

– Są pieniądze, jest projekt. Mam nadzieję, że pozyskamy wszystkie działki konieczne dla realizacji tej inwestycji – mówi Kruszyński.
Prezydent zapewnia, że po powstaniu zachodniej i wschodniej obwodnicy Poznania samorząd będzie obserwować, czy ruch tranzytowy w mieście zmniejszy się i w zależności od potrzeb reagować.

Przebudowę Urbanowskiej wstrzymuje na razie brak planu miejscowego.
– Ale przymierzamy się do przebudowy ulicy Wojska Polskiego – twierdzi Kruszyński.
Pod koniec 2011 r. powinien być gotowy projekt budowy kolektora Bogdanka. Dzięki temu mieszkańcy Sołacza nie będą zalewani podczas deszczów. Jednak to inwestycja kosztowna (ok. 80 mln zł) i trzeba starać się o fundusze unijne na ten cel. Prezydent zapewnia także, że chociaż nie ma porozumienia z gminą Czerwonak, to miasto w projekcie spalarni śmieci uwzględniło powstanie nowego układu komunikacyjnego. Budowa spalarni nie oznacza, że zapłacimy mniej za śmieci. Ich cena nie wzrośnie tak drastycznie, jak byłoby to konieczne w przypadku, gdyby inwestycja nie otrzymała tak dużego dofinansowania z Unii. Z całą jednak pewnością więcej zapłacimy za wodę. Należy liczyć się z podwyżką rzędu 4 proc.